Prezydent USA George W. Bush zaapelował do przywódców Rosji o respektowanie integralności terytorialnej Gruzji i powstrzymanie się od uznania niepodległości Osetii Południowej i Abchazji. W podobnym tonie wypowiadają się członkowie Grupy G-7, która zrzesza najlepiej rozwinięte państwa świata.
"Jestem głęboko zaniepokojony dzisiejszym apelem wyższej i niższej izby parlamentu rosyjskiego do prezydenta Dmitrija Miedwiediewa o uznanie gruzińskich rejonów Abchazji i Osetii Południowej jako niepodległych państw. Wzywam przywódców Rosji aby wywiązali się ze swoich zobowiązań i nie uznawali tych separatystycznych regionów" - głosi oświadczenie prezydenta, opublikowane w jego ranczo w Crawford, w stanie Teksas. CZYTAJ WIĘCEJ O APELU ROSYJSKIEGO PARLAMENTU
Zaniepokojenie możliwością uznania przez Rosję niepodległości tych dwóch regionów wyrazili też członkowie Grupy G-7 zrzeszającej najwyżej rozwinięte państwa świata.
- Grupa G-7 jest zjednoczona we wspieraniu integralności terytorialnej Gruzji - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA.
W skład Grupy G-7 wchodzą: USA, Włochy, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Kanada i Japonia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24