Stany Zjednoczone, które odmawiają dozbrajania syryjskich rebeliantów, wyraziły we wtorek poparcie dla poniedziałkowej decyzji Unii Europejskiej w sprawie zniesienia embarga na broń dla opozycji walczącej z reżimem w Damaszku. Zarazem USA skrytykowały decyzję Rosji o dostarczeniu Asadowi systemów rakietowych S-300.
- Nawet jeśli będzie to decyzja podejmowana w ostateczności, to popieramy złagodzenie unijnego embarga na broń - oświadczył zastępca rzecznika Departamentu Stanu Patrick Ventrell. Według niego jest to część "wysiłków społeczności międzynarodowej mających na celu okazanie całkowitego poparcia dla syryjskiej opozycji". Amerykański dyplomata ocenił, że dzięki tej decyzji kraje członkowskie UE będą mogły same decydować, w jaki sposób wspomagać opozycję. Podkreślił, że jego kraj obecnie woli dostarczać syryjskim rebeliantom wyposażenie, które nie jest śmiercionośne.
Decyzja Unii
W nocy z poniedziałku na wtorek UE zdecydowała nie przedłużać embarga na dostawy broni dla opozycji w Syrii, ale utrzymać w mocy wszystkie pozostałe sankcje wobec reżimu prezydenta Baszara el-Asada. Wielka Brytania i Francja, które sprzeciwiały się przedłużeniu embarga, jasno dały do zrozumienia, że nie zamierzają "na tym etapie" dostarczać broni opozycjonistom walczącym z Asadem. Według źródeł dyplomatycznych także inne państwa UE nie wydają się mieć planów rychłego wysłania broni rebeliantom, by nie utrudniać wysiłków na rzecz znalezienia politycznego rozwiązania konfliktu.
Rosja na cenzurowanym
Rosja skrytykowała decyzję UE i potwierdziła, że zgodnie z zapowiedzią dostarczy syryjskiemu reżimowi zaawansowany rakietowy system przeciwlotniczy S-300. - Od dawna wyrażamy niezadowolenie i potępiamy ciągłe dostawy rosyjskiej broni dla reżimu syryjskiego - podkreślił Ventrell. Konflikt zbrojny w Syrii trwa od marca 2011 roku. Obrońcy praw człowieka szacują, że zginęło w nim co najmniej 94 tys. ludzi.
Autor: //gak / Źródło: PAP