W 42. rocznicę przewrotu, który wyniósł Muammara Kaddafiego do władzy, w Paryżu ponad 60 państw będzie radzić, co dalej począć z Libią. Dyktatora cały czas nie odnaleziono, ale jego syn twierdzi, że ma pełnomocnictwa ojca do podjęcia rozmów z Narodowej Rady Libijskiej w Trypolisie.
- Rozmawialiśmy o negocjacjach dotyczących przerwania rozlewu krwi - powiedział Saadi Kaddafi o swej rozmowie telefonicznej z Abdelem Hakimem Belhadżem, dowódcą sił powstańczych w Trypolisie.
Uznajemy, że reprezentują oni legalną stronę, ale my jesteśmy także rządem i legalną stroną negocjacji Saadi Kaddafi
W przeciwieństwie do głosu brata Saifa z nagrania audio w telewizji, autentyczność głosu Saadiego trudno jest potwierdzić.
Nie powtórzyć Iraku
W czwartek w Paryżu odbędzie się spotkanie światowych liderów ws. Libii. Pełniąca rolę gospodarza Francja oraz Wielka Brytania mają przekonać innych, że ogromne koszty kampanii przełożą się na stabilizację polityczną.
- Irak był udaną operacją militarną, ale nie polityczną. Musimy z tego wyciągnąć lekcję - powiedziało agencji Reutera anonimowe źródło z francuskiego rządu dodając, że "musimy stanąć za Narodową Radą Libijską nic jej nie narzucając".
Konferencja, która zbiega się w czasie z 42. rocznicą przejęcia władzy przez Kaddafiego, nosi nazwę "Przyjaciele Libii". Wśród gości konferencji będą Rosja i Chiny, które nie poparły marcowej interwencji zbrojnej. Konferencję rozpocznie wystąpienie Mustafy Muhammada Abd ad-Dżalila, przewodniczącego Rady, która od 26 sierpnia urzęduje już w stolicy Trypolisie, przenosząc się z Bengazi.
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl