Unijna dyplomacja w obronie Polaków


Jestem rozczarowana zatrzymaniami działaczy Związku Polaków na Białorusi; potępiam działania policji - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

"Jestem rozczarowana ostatnimi zatrzymaniami 40 członków Związku Polaków i innych przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi, w tym demokratycznie wybranej przewodniczącej Związku Polaków, Andżeliki Borys. Jestem głęboko zaniepokojona wysoką grzywną nałożoną na panią Borys" - głosi oświadczenie wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej.

"Potępiam działania policji przeciwko Związkowi Polaków na Białorusi i to, co wydaje się próbą władz podjętą w celu narzucenia nowego kierownictwa polskiej społeczności" - podkreśliła Ashton.

Jak ostrzegła szefowa unijnej dyplomacji, "te wydarzenia podważają wysiłki na rzecz wzmocnienia stosunków między Unią Europejską a Białorusią".

Warunkowe relacje

Catherine Ashton przypomniała w swoim oświadczeniu, że unijna polityka otwarcia na Białoruś, w tym zawieszenie wiz i włączenie jej do Partnerstwa Wschodniego, jest warunkowa.

Podkreśliła również, że Białoruś musi wypełniać zobowiązania podjęte w ramach Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie dotyczące praw mniejszości narodowych. Ashton zapewniła, że będzie bardzo uważnie obserwować rozwój sytuacji na Białorusi.

Zatrzymują Polaków

W poniedziałek białoruska milicja zatrzymała 40 działaczy Związku Polaków na Białorusi. Trzej czołowi działacze: prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut, wiceprezes ZPB Mieczysław Jaśkiewicz i rzecznik Igor Bancer zostali skazani na pięć dni aresztu. Szefowa organizacji Andżelika Borys została skazana na grzywnę wysokości ponad miliona białoruskich rubli (ok. 260 euro).

Zatrzymani działacze zostali zwolnieni z poniedziałek. Wyjątek stanowią skazani na pięć dni aresztu.

Źródło: PAP