Hale fabryczne, terminal firmy spedycyjnej, zakłady oligarchy. Ługańsk, Donieck, Suchodolsk. To zapewne tylko część miejsc, gdzie rebelianci ukrywają ciężką broń otrzymaną od Rosji. Te bazy udało się zidentyfikować dzięki lekkomyślności separatystów i rosyjskich żołnierzy oraz dociekliwości internautów.
W tym konflikcie, jak chyba żadnym innym wcześniej, mnóstwo militarnych informacji można zdobyć siedząc w domu przed komputerem. Ukraińcy od miesięcy prowadzą w sieci swoją wojnę z separatystami i Rosją, ujawniając niewygodne dla nich fakty. Jak się okazuje, wystarczy uważnie śledzić rosyjskie media społecznościowe.
Specjalizują się w tym blogerzy umieszczający zdobyte informacje na stronie Informnapalm. Przeglądając profile społecznościowe rosyjskich żołnierzy i najemników udało im się tylko w ciągu kilku ostatnich dni zidentyfikować kilka miejsc w Donbasie, do których trafia ciężki sprzęt wojskowy z Rosji.
Луганск, компания “Транспеле”. Идентифицирована база российской военной техники - https://t.co/F2cMhYHovi pic.twitter.com/m5oupF7PCE
— InformNapalm (@InformNapalm) January 27, 2015
Spedycja i Achmetow
Jak wynika ze zdjęć znalezionych w sieci, dużo czołgów, transporterów i artylerii z Rosji znajduje się na terenie należącym do spółki Transpele, przy ul. Perejasławskiej 50 w Ługańsku. Transpele to firma zajmująca się międzynarodowym transportem drogowym i spedycją.
Inna baza ciężkiego sprzętu wojskowego z Rosji znajduje się w Doniecku przy ul. Kuprina, w zakładach Donieckgormasz, należących do najbogatszego ukraińskiego oligarchy Rinata Achmetowa. Miejsce to udało się zlokalizować dzięki analizie zdjęć, które zamieścił na swoim profilu społecznościowym mieszkaniec miasta Sniżne, deklarujący się jako członek formacji rebelianckich.
Już 22 stycznia pojawiły się informacje, że rebelianci remontują w Doniecku w zakładach Achmetowa czołgi, moździerze i działa artyleryjskie. Teraz udało się zidentyfikować miejsce. Zakłady Donieckgormasz znajdują się zaledwie 500 m od przystanku trolejbusowego, gdzie 22 stycznia wybuch pocisku zabił kilkanaście osób.
Донецк, завод «Донецкгормаш». Идентифицировано место скопления российской военной техники - https://t.co/WfyGq5gRYg pic.twitter.com/EYUAzCTfcV
— InformNapalm (@InformNapalm) January 27, 2015
"To tylko 10 proc."
Z kolei w mieście Suchodolsk w rejonie krasnodońskim obwodu ługańskiego na terenie zakładu COF Duwanskaja znajdują się składy ogromnej ilości amunicji dla rosyjskich czołgów i artylerii.
Суходольск (Краснодонский р-н). Склады с огромным количеством боеприпасов - https://t.co/NlIaActDwy pic.twitter.com/V4uZZmFKpU
— InformNapalm (@InformNapalm) January 23, 2015
Zdjęcia umieścił na swoim profilu społecznościowym urodzony w Krasnym Łuczu (obwód ługański) mieszkaniec Sankt Petersburga, który przyjechał do ojca i brata, a przy okazji powalczyć jako najemnik w Donbasie. Ze zdjęć wynika, że amunicji jest tak dużo, że nie mieści się pod dachem, skrzynki leżą na zewnątrz budynków. Czym zresztą chwali się sam "bohater" fotosesji, pozujący przy różnego rodzaju pociskach: "To jeszcze nie wszystko, to tylko 10 proc. Cała reszta w składach i hangarach".
Kilka dni wcześniej zidentyfikowano miejsce magazynowania rosyjskich czołgów w Krasnym Łuczu.
Красный Луч. база скопления российской военной техники. #Ukraine #StopRussianAggression pic.twitter.com/y7kJTdd2sz
— NATO UKROP (@ZombieTVonline) January 18, 2015
Autor: //gak / Źródło: informnapalm.org, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: informnapalm.org