Ukraińska nawigatorka żąda międzynarodowego konsylium

60 dni głodówki Sawczenko
60 dni głodówki Sawczenko
tvn24
Nadija Sawczenko stała się już symbolemtvn24

Nadija Sawczenko, ukraińska nawigatorka, oskarżana w Rosji o współudział w zabiciu dziennikarzy koncernu WGTRK pod Ługańskiem, poprosiła o zwołanie międzynarodowego konsylium, które miałoby ocenić stan jej zdrowia. Od 15 grudnia 2014 roku Sawczenko prowadzi głodówkę w proteście przeciwko przetrzymywaniu jej w rosyjskim areszcie.

- Moja klientka odmówiła przyjmowania glukozy. Dostała zapalenia żył od ciągłych zastrzyków, dlatego zrobienie kroplówek stało się niemożliwe - poinformował adwokat nawigatorki Nikołaj Połozow. - Dlatego chce zwołania niezależnego międzynarodowego konsylium, które ma ocenić, w jaki sposób można leczyć głodującą. Jej stan mieliby ocenić specjaliści: kardiolog, gastroenterolog, endokrynolog i inni. Skierowała już stosowne pismo do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, którego jest członkinią - powiedział adwokat.

Dwa miesiące głodówki

Nadija Sawczenko ogłosiła głodówkę w połowie grudnia 2014 roku. 16 lutego przedstawiciel Federalnej Służby Więziennej (FSIN) poinformował, że oskarżoną Ukrainkę zbadali dzień wcześniej lekarze z Niemiec, oceniając jej stan jako "zadowalający".

Rosyjskie media podkreślały, że rosyjscy i niemieccy lekarze odbyli konsylium w sprawie dalszego "prowadzenia pacjentki" i wskazali na znaczenie prowadzenia pracy psychologicznej z aresztowaną w celu zrezygnowania przez nią z kontynuowania protestu głodowego.

Nikołaj Połozow powiedział jednak, że Sawczenko nie ufa lekarzom skierowanym do niej przez rosyjskie władze więzienne, ponieważ lekarze z Niemiec mimo żądania nie pokazali dokumentów, potwierdzających ich uprawnienia.

Pojmana przez separatystów

Nadija Sawczenko przebywa w rosyjskim areszcie od lipca ub.r. W czerwcu została pojmana przez separatystów, którzy oskarżyli ją o korygowanie ostrzałów Ługańska w Donbasie, w których zginęło dwóch dziennikarzy rosyjskiego koncernu medialnego WGTRK. Nie wiadomo, jak trafiła na Ukrainę - władze rosyjskie twierdzą, że nielegalnie przekroczyła granicę i została zatrzymana pod Rostowem, podawała się za uchodźcę.

Nadija Sawczenko twierdzi z kolei, że została przekazana Rosjanom przez separatystów, którzy ją zatrzymali. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że separatyści uprowadzili ją do Rosji. Nawigatorka przetrzymywana jest w rosyjskim areszcie śledczym od lipca ubiegłego roku. Rosyjski sąd przedłużył jej areszt do 13 maja.

Obrona nawigatorki żąda oczyszczenia jej z zarzutów i uwolnienia z powodu braku dowodów na jej udział w ostrzale.

Prezydent upomina się o Nadiję

Nadija Sawczenko weszła do parlamentu Ukrainy po październikowych wyborach, w których zajmowała pierwsze miejsce na listach partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko. Podczas niedawnych rozmów w Mińsku przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji w kwestii konfliktu na Ukrainie uzgodniono, że w ciągu kilkunastu dni zostaną uwolnieni wszyscy jeńcy. Pojawiły się wówczas sugestie, że dotyczy to także Nadii Sawczenko. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył jednak, że Rosja niczego nie obiecywała w sprawie ewentualnego uwolnienia ukraińskiej pilotki.

Autor: asz//gak / Źródło: BBC Russian, PAP

Tagi:
Raporty: