W obwodzie zaporoskim koza doprowadziła do serii eksplozji w pobliżu szpitala, gdzie zatrzymało się kilkudziesięciu żołnierzy rosyjskich - poinformował ukraiński wywiad. Rosjanie sami podłożyli ładunki, obawiając się nadejścia sił ukraińskich. Kilku żołnierzy zostało rannych.
Informacje o kozie i wybuchach przekazał we wtorek ukraiński wywiad wojskowy. Do zdarzenia doszło w okupowanej przez Rosjan wsi Kiński Rozdory w obwodzie zaporoskim w południowo-wschodniej Ukrainie.
Jak podał wywiad, w miejscowym szpitalu rozlokowało się około 40 żołnierzy rosyjskich, którzy, obawiając się nadejścia sił ukraińskich, zaminowali teren wokół szpitala. W pewnym momencie w pobliżu zaminowanego obszaru pojawiła się koza. Zwierzę przywędrowało z pobliskiego gospodarstwa.
"W wyniku chaotycznego ruchu zwierzę zdetonowało kilka granatów" - poinformował wywiad wojskowy na kanale Telegram. Kilku żołnierzy rosyjskich zostało rannych - przekazali wojskowi.
Pisząc o tej historii ukraińskie media stwierdziły, że "w ich kraju pojawiła się nowa broń biologiczna". "W okupowanej wiosce w obwodzie zaporoskim ukraińska koza 'sabotażystka' 'wyeliminowała' kilku rosyjskich okupantów" - napisał żartobliwie portal tsn.ua.
Źródło: nv.ua, tsn.ua, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock