Rosja jako "kraj 200". "Nie szturmuje już rzeki Dniepr, ale Styks"

Źródło:
censor.net
Trwa ukraińska kontrofensywa. Jak wygląda sytuacja w obwodzie chersońskim i na całym froncie?
Trwa ukraińska kontrofensywa. Jak wygląda sytuacja w obwodzie chersońskim i na całym froncie?TVN24, Twitter/DefenceU
wideo 2/10
Trwa ukraińska kontrofensywa. Jak wygląda sytuacja w obwodzie chersońskim i na całym froncie?TVN24, Twitter/DefenceU

Szybka ofensywa ukraińskich sił zbrojnych w kierunku Charkowa pokazała, że front może załamać się kaskadowo nawet po jednej udanej operacji. To pokazuje, że Federacja Rosyjska nie ma wystarczającego zaplecza do obrony - pisze w analizie zamieszczonej na portalu censor.net znany ukraiński politolog Witalij Kułyk.

"Dwusetny dzień otwartej wojny nakreślił nową kategorię Rosji – jako "kraju 200" (ładunek 200 - w języku rosyjskim: gruz 200 - w terminologii armii w krajach poradzieckich oznacza transport ciał poległych żołnierzy - red.). W rzeczywistości Rosja zbliża się do swojego niechlubnego końca" - stwierdził Witalij Kułyk w poniedziałkowej analizie zamieszczonej na portalu censor.net, specjalizującym się w tematyce wojskowości.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

"Jeśli wcześniej Rosjanie nie uznawali Ukrainy jako państwa, to teraz my uważamy, że Rosja jest "krajem 200". 56 tysięcy zabitych rosyjskich żołnierzy, 20 tysięcy strat w prywatnych firmach wojskowych walczących przeciwko Ukrainie. W dwusetny dzień wojny Federacja Rosyjska przekroczyła Rubikon - nie szturmuje już rzeki Dniepr, próbując zdobyć Kijów, ale Styks" (mityczna rzeka prowadząca ze świata żywych do świata zmarłych - red.) - napisał Kułyk.

Uwolniona Bałaklija, ludzie reagują na ukraińskich żołnierzy
Uwolniona Bałaklija, ludzie reagują na ukraińskich żołnierzy TVN24

Kaskadowe załamanie się frontu

Jak odnotował politolog, szybka ofensywa ukraińskich sił zbrojnych w kierunku Charkowa pokazała, że front może załamać się kaskadowo nawet po jednej udanej operacji.

"Kaskadowe załamanie się frontu pokazuje, że Federacja Rosyjska nie ma wystarczającego zaplecza do obrony. Nie ma linii obrony. Nie ma wsparcia ze strony ludności. Nie ma logistycznych sieci komunikacyjnych. To, co mają wojska okupacyjne, to niewystarczająca mobilność. Można je łatwo zwalczyć, nawet bez dominujących sił na froncie. To kolejny gwóźdź do mitu o niezwyciężonej armii rosyjskiej" - podkreślił.

Ukraińska flaga nad miejscowością Czkałowske
Ukraińska flaga nad miejscowością Czkałowsket.me/V_Zelenskiy_official

Dokonywanie analogii

Kułyk przypomniał, że po kontrofensywie sił ukraińskich w obwodzie charkowskich, który pospiesznie opuściły wojska rosyjskie, w Rosji pojawiły się głosy, że jest to "wielki odwrót podobny do tego w 1915 roku".

"Radziłbym rosyjskim propagandystom, by dokonywali analogii z 1917 rokiem. A konkretnie z tym, jak upadają imperia po porażkach na froncie lub po wyjściu z przegranej wojny (jak miało to miejsce w przypadku Imperium Rosyjskiego po wyjściu z I wojny światowej). W takich realiach, biorąc pod uwagę, że czas nagli, przyspiesza to upadek Federacji Rosyjskiej. Jej upadek może nie nastąpić w ciągu najbliższych dwóch lat, ale znacznie wcześniej" - napisał politolog, dodając, że "dla ukraińskiego społeczeństwa i armii to, co się dzieje, jest zdobywaniem ogromnej przewagi moralnej, ogromnego entuzjazmu, poczucia bliskości zwycięstwa".

Ukraińska kontrofensywa

W ramach trwającej zaledwie kilka dni kontrofensywy w obwodzie charkowskim wojska ukraińskie odepchnęły siły rosyjskie na wschód o kilkadziesiąt kilometrów, wyzwalając wiele miejscowości. Wszystko wskazuje na to, że odbiły Izium, ważne z punktu widzenia strategicznego miasto obwodu. Choć oficjalnie władze w Kijowie jeszcze tego nie ogłosiły, to według mediów i ekspertów Izium jest już pod kontrolą sił ukraińskich. Publikowane są m.in. nagrania, na których widać ukraińskich żołnierzy w centrum miasta.

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: censor.net

Tagi:
Raporty: