W piątek wieczorem siły rosyjskie ostrzelały miasto Zaporoże w południowo-wschodniej części Ukrainy. W wyniku ataku zginęła trzyosobowa rodzina. 13 osób zostało rannych.
Szef władz obwodu zaporoskiego Iwan Fedorow przekazał w sobotę, że w piątek ok. godz. 22 (godz. 21 w Polsce) nad Zaporożem pojawiło się co najmniej 10 rosyjskich dronów. Bezzałogowce zrzuciły ładunki na budynki prywatne i obiekty infrastruktury cywilnej.
W wyniku ataku zginęła trzyosobowa rodzina, a 13 osób zostało rannych, wśród nich jest dziewięciomiesięczne niemowlę.
"Ciała ojca (41 lat) i córki (17 lat) zostały wyciągnięte spod gruzów. O życie matki (38 lat) lekarze walczyli przez ponad 10 godzin, ale niestety nie udało się jej uratować" - napisał na Telegramie Fedorow.
Policja w obwodzie zaporoskim podała, że siły rosyjskie użyły do ataków dronów Shahed. Oprócz kilku budynków prywatnych został uszkodzony także gmach przedszkola i stołówka.
Celem armii rosyjskiej był także przygraniczny obwód sumski, na który spadło co najmniej sześć bomb kierowanych. Zginęły dwie osoby i dwie zostały ranne. W obwodzie donieckim poinformowano siły rosyjskie zrzuciły trzy bomby na miasto Konstantynówka. Zginęła jedna osoba.
Źródło: NV, Suspilne, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA