Prezesowi banku "nie spodobało się zadane pytanie". Nasłał na dziennikarzy ochronę

Źródło:
Radio Swoboda, BBC, PAP

Szef ukraińskiego banku państwowego Ukreksimbank Jewhen Mecher tymczasowo podał się do dymisji po awanturze z ekipą dziennikarzy, którym udzielał wywiadu. Reporterzy zostali napadnięci przez ochroniarzy banku, ponieważ - jak podało Radio Swoboda - Mecherowi "nie spodobało się jedno z zadanych mu pytań".

Dziennikarze programu Schemy, który jest wspólnym projektem Radia Swoboda i telewizji UA: Perszyj, przeprowadzali wywiad z szefem Ukreksimbanku w poniedziałek. Portal Radia Swoboda przekazał, że Jewhenowi Mecherowi nie spodobało się pytanie w sprawie "wątpliwego" wielomilionowego kredytu, udzielonego przez tę instytucję. Prezes nakazał ochronie, by dziennikarzom "zabrała kamery i kasety".

Pracownicy banku odebrali operatorowi nagrywającemu wywiad dwie kamery i karty pamięci. Ekipa została zatrzymana w gabinecie prezesa, gdzie udzielał wywiadu. Po godzinie reporterom zwrócono sprzęt, ale bez nagrań. Technikom udało się jednak je częściowo odtworzyć, a Radio Swoboda opublikowało wideo ze zdarzenia.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Ukreksimbank najpierw odrzucił wersję dziennikarzy, oskarżając ich o prowokację i próbę pozyskania informacji stanowiącej tajemnicę bankową. Później wydał komunikat, w którym złożył obietnicę "sprawdzenia wszystkich okoliczności zaistniałej sytuacji" i zapewnił poparcie dla "niezależności mediów".

Tymczasowa rezygnacja prezesa

W środę w wydanym oświadczeniu Mecher ogłosił tymczasową rezygnację, a swoje działania nazwał "nadmiernie emocjonalnymi, niepohamowanymi i nieuzasadnionymi".

"Aby usunąć choć część szkody wyrządzonej reputacji banku i odwrócić negatywne nastawienie do jego znakomitego personelu, od razu piszę oświadczenie o rezygnacji w celu przeprowadzenia niezbędnych czynności śledczych" - przekazał Mecher.

Ukraińska sekcja BBC podała, że 43-letni Mecher pochodzi z Krzywego Rogu, jest krajanem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i utrzymuje z nim dobre relacje.

Nietypowa sytuacja

Adwokat projektu Schemy Anatolij Popow nazwał sytuację "całkowicie nietypową". - Faktycznie do przestępstwa dochodzi w państwowym banku, w głównej siedzibie, w gabinecie szefa zarządu. Jest to przeszkadzanie dziennikarzom w ich działalności, odebranie zebranego materiału, przetrzymywanie ich jako zakładników - dowodził.

- Trzeba zrobić wszystko, by znaleźć sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu, z pełnym poszanowaniem dla wolności słowa - powiedział agencji Interfax-Ukraina minister finansów Serhij Marczenko.

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: Radio Swoboda, BBC, PAP