Unia Europejska musi nadal wspierać niezależność i suwerenność Ukrainy - oświadczył przed nieformalnym posiedzeniem przywódców UE w Budapeszcie szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Jak stwierdził, "Ukraina ma być przy stole, a nie w menu".
- Cokolwiek się stanie, musimy kontynuować wypełnianie naszych zobowiązań wobec (Kijowa) - zadeklarował Josep Borrell. Poinformował, że w najbliższych dniach chce udać się na Ukrainę, by rozmawiać z władzami tego kraju o dalszym wsparciu.
Szef unijnej dyplomacji dodał, że jedyną szansą Unii Europejskiej na przetrwanie jest przekształcenie jej w organizację zjednoczoną i silniejszą, tak aby stawić czoła wyzwaniom bez konieczności dokonywania "outsourcingu" bezpieczeństwa.
- Musimy budować własne bezpieczeństwo, oczywiście licząc się z NATO, ale (też) budować więcej zdolności. To oznacza inwestowanie więcej w obronność, ale nie tylko - także w technologie - podkreślił Borrell.
"Mamy swoje interesy i wartości"
Szef unijnej dyplomacji stwierdził, że "jeśli nie jesteś przy stole w geopolitycznej grze, znajdziesz się w menu". Borrell podkreślił, że to samo można powiedzieć o Ukrainie. - Ukraina powinna być przy stole, a nie w menu - zaznaczył.
- Cokolwiek stanie się w Stanach Zjednoczonych, mamy swoje interesy, mamy swoje wartości. Z pewnością Stany Zjednoczone są naszym najważniejszym partnerem. To fakt. (...) Nie chcemy tego zmieniać, chcemy to kontynuować, jednak musimy zbudować nasze własne zdolności. Podzieleni nie będziemy w stanie tego zrobić - oznajmił szef unijnej dyplomacji.
Nieformalne posiedzenie unijnych przywódców
W piątek w stolicy Węgier odbywa się nieformalne posiedzenie unijnych przywódców, którego głównym tematem jest konkurencyjność Unii Europejskiej.
W czwartek, podczas poprzedzającej spotkanie nieformalnej kolacji, liderzy krajów członkowskich omówili wyniki wyborów prezydenckich w USA, sytuację w Gruzji po wyborach parlamentarnych oraz przyjęte przez Izrael przepisy zakazujące działalności Agencji ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim (UNRWA), funkcjonującej pod auspicjami ONZ.
Źródło: PAP, Interfax-Ukraina
Źródło zdjęcia głównego: PETER KLAUNZER/PAP/EPA