Uciekają przed przemocą buddystów, utknęli na morzu


Blisko 800 nielegalnych imigrantów z Birmy i Bangladeszu przetransportowano na ląd na wschodzie indonezyjskiej wyspy Sumatra - poinformował przedstawiciel służb ratunkowych. Na morzu w tym regionie na ratunek czekają kolejne tysiące uchodźców. Wśród uciekinierów są prześladowani przez buddystów muzułmanie Rohingya z zachodniej Birmy.

- Według naszych ostatnich informacji 794 osoby zostały odnalezione na otwartym morzu i przewiezione na brzeg przez rybaków około godz. 5 (północ z czwartku na piątek w Polsce) - powiedział Khairul Nova z władz miasta Langsa w prowincji Aceh. Imigranci zostali tymczasowo umieszczeni w magazynie niedaleko portu.

W niedzielę na wybrzeżu Indonezji wylądowała łódź z blisko 600 nielegalnymi imigrantami na pokładzie. Ocenia się, że w ostatnich dniach w regionie uratowano ok. 1,6 tys. uchodźców, ale w cieśninie Malakka, położonej między Sumatrą a Półwyspem Malajskim, oraz na pobliskich wodach na ratunek czekają kolejne tysiące ludzi.

Prześladowani przez buddyjską większość

Do Indonezji, a także do Malezji i Tajlandii udają się nielegalni imigranci, w tym przedstawiciele liczącej 1,3 mln ludzi muzułmańskiej mniejszości Rohingya z zachodniej Birmy i Bangladeszu. Decydują się oni na niebezpieczną wyprawę morską, by uciec przed prześladowaniami na tle religijnym i etnicznym w swych krajach oraz by znaleźć pracę.

Według ONZ w ciągu ostatnich trzech lat Birmę, w której większość stanowią buddyści, opuściło ponad 120 tys. muzułmanów. Drogą morską uciekają do Malezji i Tajlandii, powodując największy od zakończenia wojny wietnamskiej exodus ludności w regionie. W tym roku sytuacja przybrała jeszcze bardziej dramatyczny obrót: obecnie tysiące nielegalnych imigrantów zaginęło na morzu u wybrzeży Tajlandii po tym, jak zostali porzuceni przez przemytników, którzy przestraszyli się zaostrzonej w ostatnich dniach polityki Bangkoku wymierzonej w handlarzy ludźmi. Chociaż wielu przedstawicieli Rohingya żyje w Birmie od pokoleń, wciąż są uważani za nielegalnych imigrantów przybyłych z sąsiedniego Bangladeszu. Bez obywatelstwa codziennie muszą mierzyć się z dyskryminacją: nie mają swobody poruszania się, wolności religijnej, mają ograniczony dostęp do edukacji itd.

Autor: mtom / Źródło: PAP