Tuż przed południem trzeci w wyścigu do ukraińskiego prezydenckiego fotela Serhij Tyhipko oznajmił, że w drugiej rundzie nie poprze ani lidera prorosyjskiej opozycji Wiktora Janukowycza, ani urzędującej premier Julii Tymoszenko. Kilka godzin później padła propozycja, która może zmienić jego postawę.
- Przeprowadziłem rozmowy i z Julią Tymoszenko, i z Wiktorem Janukowyczem. Są pewne propozycje, ale na razie moje stanowisko nie uległo zmianie - oznajmił Tyhipko, który otrzymał w wyborach 13,06 proc. poparcia.
Podkreślił, że nie zachęci swych wyborców do oddania głosów na żadnego z polityków, którzy zmierzą się w walce o ukraińską prezydenturę w drugiej turze wyborów 7 lutego.
Dodał jednak, że sytuacja może się jeszcze zmienić, jeśli "zobaczy jakieś działania ze strony kandydatów". Wyjaśnił przy tym, iż jego zdaniem ani Tymoszenko, ani Janukowycz nie mówią o konkretnych zmianach w państwie, a jedynie rozdają obietnice. - Niech prowadzą walkę polityczną - powiedział Tyhipko, podczas wyborów w 2004 r. szef sztabu Janukowycza.
Nie głosujcie na kryminalistów
W środę głos zabrała też Tymoszenko i zaapelowała, by 7 lutego Ukraińcy nie zgodzili się na "powrót kryminalistów do władzy".
- Doskonale wiem, że 60 proc. obywateli Ukrainy, którzy zagłosowali na demokratycznych kandydatów, oraz ludzie, którzy nie przyszli do lokali wyborczych, teraz przyjdą na wybory i uczynią tak, by kryminaliści nie doszli do władzy absolutnej na Ukrainie - można przeczytać na stronie internetowej Tymoszenko.
To wyraźna aluzja do Janukowycza, który w 1968 i 1971 roku trafił za kratki za rozbój i kradzież. Jak głosi oficjalna biografia, wyroki te wydano niesłusznie i anulowano pod koniec lat 70. Na Ukrainie nie zachowały się żadne dokumenty na ten temat.
Propozycja dla Tyhipki
Najważniejsza deklaracja padła jednak bezpośrednio z ust obecnej pani premier. Tymoszenko zaoferowała Tyhipce tekę premiera, jeśli tylko ten poprze jej kandydaturę w drugiej rundzie wyborów.
Tyhipko jeszcze nie odpowiedział na propozycję Tymoszenko.
10 procent różnicy
W niedzielnym głosowaniu Janukowycz otrzymał 35,32 proc., a Tymoszenko 25,05 proc. głosów. Na czwartym miejscu, po Tyhipce, uplasował się były przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk z wynikiem 6,96 proc. Obecny prezydent Wiktor Juszczenko, który w niedzielę ubiegał się o reelekcję dostał 5,45 proc. głosów, zajmując piąte miejsce.
Źródło: reuters, pap