Do separatystów prorosyjskich w Ługańsku, na wschodzie Ukrainy, dotarł opancerzony samochód terenowy podarowany im przez przywódcę prokremlowskiej nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego.
Samochód wjechał na Ukrainę, mimo zapewnień jej władz, że w związku z konfliktem z Rosją granica z tym krajem podlega szczególnej ochronie.
Ukraińska Straż Graniczna oświadczyła w czwartek, że samochód przejechał granicę nielegalnie. Jest to granatowy GAZ-2975 „Tigr” (Tygrys), znany jako rosyjska odmiana amerykańskiego Humvee.
Obstawa 35 mężczyzn
Straż graniczna poinformowała, że samochód został dostarczony do ukraińskiego granicznego punktu kontrolnego w miejscowości Izwarino pod obstawą 35 uzbrojonych mężczyzn, którzy zażądali ochrony w obawie, że pojazd Żyrinowskiego przejmą bojownicy skrajnie nacjonalistycznego ukraińskiego Prawego Sektora.
Urzędnicy graniczni Ukrainy zapewnili, iż postawili w tej sytuacji swych żołnierzy w stan gotowości bojowej i zakazali uzbrojonym ludziom przekraczania granicy. Samochód podjechał jednak do kontroli granicznej prowadzony przez obywatela ukraińskiego. Strażnicy stwierdzili, że kierowca nie posiada dokumentów uprawniających do poruszania się tym pojazdem i nie wpuścili go na Ukrainę – czytamy w komunikacie.
W reakcji na zakaz kierowca ruszył samochodem wprost na szlaban graniczny i choć przebił koła na kolczatce, wjechał na terytorium Ukrainy.
- Dalsze działania oddziału ochrony pogranicza zostały zablokowane przez uzbrojonych ludzi, którzy otoczyli "Tigra" szczelnym kołem – poinformowała Straż Graniczna. Pomimo jej wysiłków samochód Żyrinowskiego dotarł do celu.