Jak poinformowało tureckie ministerstwo spraw wewnętrznych, jedenastu domniemanych francuskich dżihadystów odesłano w poniedziałek z powrotem do kraju. Byli oni przetrzymywani w Turcji.
"Wydalanie zagranicznych bojowników terrorystycznych wciąż trwa, 11 obywateli Francji zostało odesłanych" - napisał turecki resort spraw wewnętrznych w oświadczeniu. Jedno ze źródeł w MSW przekazało, że wydalenie miało miejsce w poniedziałek rano.
Wśród francuskich dżihadystów "głównie kobiety"
Decyzję w sprawie odesłania francuskich obywateli podejrzanych o przynależność do grupy dżihadystów z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) zapowiedział rzecznik tureckiego MSW 11 listopada, kiedy Ankara zaczęła odsyłać domniemanych zagranicznych dżihadystów do ich krajów ojczystych.
Źródło zbliżone do sprawy w Paryżu przekazało wtedy, że Francuzi, co do których zapadła decyzja w sprawie wydalenia, to "głównie kobiety". Niektóre z tych osób przebywały w więzieniu "od dawna" - podało to źródło.
Po przybyciu do Francji wszyscy zostaną aresztowani i postawieni przed sędzią śledczym w ramach protokołu Cazeneuve'a. Ta podpisana w 2004 roku umowa o współpracy policyjnej między Paryżem a Ankarą pozwala na natychmiastowe zatrzymanie we Francji powracających z Syrii przez Turcję dżihadystów.
Oskarżenie o osłabienie walk
Turcja, od dawna podejrzewana o zezwalanie dżihadystom na przekraczanie granicy w celu przyłączenia się do wojny w Syrii, kilkakrotnie została zaatakowana przez tak zwane Państwo Islamskie i przyłączyła się do koalicji przeciw dżihadystom w 2015 roku.
Jednak w ostatnich tygodniach Ankara została oskarżona o osłabienie walki z rozproszonymi elementami tak zwanego Państwa Islamskiego, gdy rozpoczęła 9 października ofensywę przeciwko kurdyjskiej milicji o nazwie Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG), stanowiącą główny trzon sił walczących z tak zwanym Państwem Islamskim w Syrii.
Autor: mart//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock