NATO powinno zostać powiększone, a w skład Sojuszu Północnoatlantyckiego powinna wejść Gruzja - ogłosił w Davos minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu.
- Gruzja nas potrzebuje i my potrzebujemy sojusznika takiego jak Gruzja - podkreślił w czwartek szef tureckiej dyplomacji podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
- Nie rozumiem, dlaczego do tej pory nie zaprosiliśmy Gruzji lub nie uruchomiliśmy planu działania dla Gruzji, aby stała się członkiem NATO - oznajmił Cavusoglu. - Z jednej strony jesteśmy krytykowani za relatywnie lepsze stosunki z Rosją jako sąsiadem, ale z drugiej nasi zachodni przyjaciele nie zgadzają się na zaproszenie Gruzji, ponieważ nie chcą prowokować Rosji - dodał.
Jak piszą tureckie media, w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Bild", opublikowanej w czwartek, szef MSZ w Ankarze powiedział, że "przeciwko przyjęciu Gruzji do NATO występują głównie Niemcy i Francja, Turcja natomiast zawsze podejmuje temat integracji Tbilisi w struktury Sojuszu Północnoatlantyckiego".
Perspektywy wejścia do Sojuszu przed Gruzją zostały otwarte w czasie szczytu NATO w Bukareszcie w kwietniu 2008 roku. Przyznanie Tbilisi planu działań prowadzących do członkostwa uniemożliwił sprzeciw Berlina i Paryża, obawiających się napięć w stosunkach z Moskwą. Gruzja usłyszała jednak wówczas, że może liczyć na przystąpienie do Sojuszu w przyszłości.
NATO chce Gruzji w sojuszu
Pod koniec marca 2019 roku sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że Gruzja będzie członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego pomimo sprzeciwu Rosji. Kwestia ewentualnego przyjęcia Gruzji do NATO jest postrzegana przez władze w Moskwie jako ingerencja Zachodu w rosyjską strefę wpływów.
- Będziemy kontynuować współpracę, żeby przygotować przyjęcie Gruzji do NATO. Członkostwo w NATO jest wyborem narodu gruzińskiego. Nie zgadzamy się, aby Rosja czy jakiekolwiek inne mocarstwo mogło decydować, kto może być członkiem NATO - mówił wtedy Stoltenberg.
Podobna opinię we wrześniu 2019 roku wyraził były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Ocenił wówczas, że Gruzja powinna zastanowić się nad członkostwem w Sojuszu, mimo że część kraju – samozwańcze republiki Abchazji i Osetii Południowej – znajdują się pod rosyjską okupacją. Jego zdaniem Gruzja w pełni odpowiada wszystkim pozostałym kryteriom niezbędnym do uzyskania członkostwa w Sojuszu.
W sierpniu 2008 roku wybuchł kilkudniowy konflikt zbrojny między Rosją a Gruzją. Po serii osetyjsko-rosyjskich prowokacji Gruzja podjęła zbrojną próbę odzyskania kontroli nad Osetią Południową, regionem, który oderwał się od niej w latach 90. i przy nieformalnym wsparciu Moskwy uzyskał faktyczną niezależność od Tbilisi. Rosja odpowiedziała wprowadzeniem swych wojsk do tej republiki i dalej w głąb gruzińskiego terytorium.
W wyniku konfliktu Rosja uznała niepodległość nie tylko Osetii Południowej, lecz także drugiej separatystycznej republiki gruzińskiej, Abchazji.
Źródło: PAP, Reuters, Radio Swoboda
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Gruzji