Trybunał haski: były prezydent Serbii niewinny


Niewinny - orzekł trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych w Hadze w sprawie byłego serbskiego prezydenta Milana Milutinovicia. Rządzący w latach 1997-2002 Milutinović został uniewinniony w procesie o zbrodnie wojenne na albańskich cywilach.

- Sąd uznaje cię niewinnym - powiedział sędzia Iain Bonomy.

Trybunał haski zdecydował o wyrokach dla pięciu pozostałych oskarżonych. Były wicepremier Nikola Sainović, generał jugosłowiańskiej armii Nebojsa Pavković oraz szef serbskiej policji Sreten Lukić zostali skazani na 22 lata więzienia za zbrodnie przeciwko ludzkości. Z kolei generała Vladimira Lazarevicia i szef sztabu Dragoljub Ojdanicia skazano na 15 lat więzienia. Uznano ich winnymi udziału w przymusowej deportacji albańskich cywili.

Trzy lata procesu

Proces 66-letniego Milutinovicia i jego współoskarżonych rozpoczął się w 2006 roku. Zarzuty dotyczyły przymusowej deportacji około 800 tys. cywilów oraz zamordowania setek cywilów przez siły serbskie w Kosowie w latach 1998-99. Milutinović został oskarżony równocześnie z dawnym przywódcą Jugosławii Slobodanem Miloszeviciem. Miloszević zmarł w 2006 roku, niedługo przed końcem procesu.

Podczas procesu Milutinovicia i jego towarzyszy oskarżyciele powołali 113 świadków. Ze strony obrony było ich 118. Świadkowie oskarżenia zeznawali, że serbskie siły ostrzeliwały miasta i wioski, były odpowiedzialne za morderstwa cywili i gwałty na kobietach.

Serbski prezydent

Milutinović urodził się w 1942 roku w Belgradzie. W 1997 roku objął on urząd prezydenta po Slobodanie Miloszeviciu. W ręce trybunału w Hadze oddał się dobrowolnie w styczniu 2003 roku, kiedy to zakończył się jego prezydencki immunitet.

Na początku 1999 r. Milutinović brał udział w rokowaniach o przyszłości Kosowa, które odbywały się we Francji. Krach tamtych rozmów doprowadził do nalotów NATO. Po nich serbskie oddziały wycofały się z Kosowa, a prowincja znalazła się pod zarządem Narodów Zjednoczonych. 17 lutego 2008 roku Kosowo ogłosiło niepodległość. Serbia nie uznaje tej decyzji.

Źródło: PAP, Reuters