Tragiczna sytuacja syryjskich dzieci. Atakowane, porywane, giną na froncie


Coraz więcej syryjskich dzieci powoływanych jest do wojska oraz ginie w walkach - poinformował we wtorek Fundusz Narodów Zjednoczonych Pomocy Dzieciom (UNICEF). W zeszłym roku śmierć poniosło nawet 400 dzieci, wiele z nich aktywnie walcząc.

Większość tych dzieci ma mniej niż 15 lat - powiedział dyrektor regionalny UNICEF-u Peter Salama. Dodał, że najczęściej zmuszane są one do walki na pierwszej linii frontu, niejednokrotnie w tym właśnie celu są porywane. Według Salamy angażowanie dzieci w operacje wojskowe jest zjawiskiem występującym w Syrii na coraz większą skalę.

Jednak dzieci giną nie tylko w walkach. Padają ofiarą napaści także w szkołach oraz na placach zabaw i zdaniem Salamy wszystkie strony konfliktu są temu winne.

Tysiące ataków na obiekty szkolne

Według danych UNICEF-u od początku trwającego już prawie pięć lat kryzysu w Syrii przeprowadzono ponad 4 tys. ataków na obiekty znajdujące się na terenach należących do szkół. W zeszłym roku 47 ataków było skierowanych w same budynki szkolne.

Salama podkreślił też, że 2,8 miliona dzieci nie uczęszcza do szkoły. - Przed wybuchem wojny domowej 90 proc. wszystkich dzieci kształciło się. Obecnie prawie jedna piąta uczniów, idąc na egzamin, mija po drodze teren, gdzie toczą się działania wojenne. Prawie 50 tys. nauczycieli zaginęło, a ponad 6 tys. szkół nie nadaje się do użytku - powiedział.

W wyniku wojny domowej 25 proc. mieszkańców Syrii opuściło swój kraj. Prawie jedna trzecia uchodźców docierających obecnie do Europy to dzieci.

Autor: kło/gry / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: