Smutek - to za mało powiedziane. To, co się dzieje w Korei Północnej przypomina rozpacz, czy wręcz histerię po starcie najbliższej osoby. Telewizyjna dziennikarka we łzach, na ulicach setki szlochających ludzi, niektórzy padają na kolana i biją pokłony. To szczere łzy, czy wymuszone sytuacją? Niezależnie od tego, która odpowiedź jest prawdziwa - propaganda zrobiła swoje. Obrazy z Korei Północnej zadziwiają i dziwić będą przez co najmniej 10 najbliższych dni, czyli przez czas żałoby narodowej. To i tak niewiele, bo po śmierci Kim Ir Sena ten czas trwał aż trzy lata.
Od bezbłędnej recytacji z pamięci przydomków i życiorysów klanu Kimów północnokoreańskie dzieci zaczynają szkołę. Reakcja na wieść o śmierci Kim Dzong Ila to kolejny sprawdzian przywiązania do władzy.
- Nasz generał odszedł strudzony pracą dla swojego ludu? Nie mogę w to uwierzyć, jak to możliwe, że zmarł przed jubileuszem setnej rocznicy urodzin założyciela - mówi zalewając się łzami Hong Seon-Ok, zastępca komisarza ds. stosunków kulturalnych za zagranicą.
To, co sie działo przez tydzień, a może nawet więcej po śmierci Stalina 5 marca 1953 jak najbardziej przypominało to, co się dzieje dzisiaj w Korei, nie zdziwiłbym się, gdyby oni się wzorowali na tym rytuale. dr Marcin Zaremba, Instytut Studiów Politycznych PAN
Propaganda - dwa posiłki dziennie
Nazywany był Umiłowanym Przywódcą i Matką Narodu. Kontynuował politykę ojca, izolując Koreę Północną od reszty świata. Od lat do zagranicznych mediów przeciekają tylko zainscenizowane obchody kolejnych rocznic powstania Partii Pracy Korei.
To propaganda która ma ostrzec Zachód. - Propaganda dla zwykłego obywatela Korei Północnej jest inna. Jest przede wszystkim mowa o rodzinie Kim Ir Sena, że bez rodziny Kim Dzong Ila Korea Północna nie może funkcjonować - wyjaśnia Nicolas Levy z Centrum Studiów Polska-Azja.
Odpowiedzialność za dramatyczną sytuację gospodarczą w państwie komunistyczne władze zrzucają na wrogi imperializm, głównie amerykański i południowokoreański. Dla obywateli, Korea Północna od dziesięcioleci żyje w stanie wojny. I to kłamstwo usprawiedliwia absurdalną propagandę. - Było hasło trzy posiłki dziennie, ale w latach 90. to hasło wymyślone przez samego Kim Dzong Ila, zostało zmienione na dwa posiłki dziennie - mówi Levy.
Wszyscy na pogrzeb
W najbliższych dniach będziemy oglądać żałobę tylko pozornie niekontrolowaną, bo uroczystości żałobne Kim Dzong Ila prawdopodobnie już od dawna zaplanowane zostały w szczegółach. - To, co sie działo przez tydzień, a może nawet więcej po śmierci Stalina 5 marca 1953 jak najbardziej przypominało to, co się dzieje dzisiaj w Korei, nie zdziwiłbym się, gdyby oni się wzorowali na tym rytuale - mówi dr Marcin Zaremba z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
Po śmierci Stalina władze musiały wychowanym w kulcie wodza ludziom odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do tego, że Stalin czczony jak nieśmiertelny - umarł. Szybko znaleziono skuteczną metodę. - Podkreślano, że jego dorobek nie zaginie, jest w naszych sercach, jest trwały, że Stalin jest nieśmiertelny, jest niemalże wiecznie żywy - wyjaśnia dr Zaremba.
Takie zadanie stoi teraz przed północnokoreańskim aparatem partyjnym. - Dni wolne zostaną zorganizowane, wycieczki z zakładów pracy, ze szkół itd., bo wszyscy będą musieli zobaczyć pogrzeb Kim Jong Ila - mówi Levy
Kim Dzong Il zostanie pochowany w mauzoleum Kumum Zan obok ojca, którego mumifikowane ciało do tej pory wystawione jest na widok publiczny.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24