- Było ich trzech albo czterech. Uciekliśmy razem z innymi turystami. Terroryści byli 2 metry od nas! - mówił o ataku na Muzeum Bardo w Tunisie burmistrz hiszpańskiego miasteczka Vallmoll Josep Lluis Cusido, który przebywał wewnątrz w chwili ataku.
- Myślałem, że to rakiety. Popatrzyłem za drzwi i zobaczyłem, że to terroryści. Było ich trzech albo czterech. Zacząłem uciekać. Pobiegłem na piętro Muzeum Bardo i zobaczyłem drzwi. Wszedłem do pomieszczenia, gdzie był balkon. Uciekliśmy razem z innymi turystami. Terroryści byli 2 metry od nas! - relacjonował wtorkowy atak Cusido. Burmistrz katalońskiego miasteczka do Tunezji wybrał się z żoną, żeby uczcić 42. rocznicę ślubu. Obydwoje przebywali w muzeum w momencie ataku. - To wszystko wydarzyło się tak szybko. Terroryści nie przestawali strzelać. Widziałem to na własne oczy - opowiadał Cusido. Podczas gdy burmistrzowi udało się uciec przez balkon, jego żona ukryła się w piwnicy. Małżonkowie nie mieli ze sobą kontaktu przez trzy godziny. Spotkali się dopiero na łodzi, która zabrała ich do Barcelony.
Atak terrorystów
W środę w ataku terrorystycznym na muzeum w Tunisie zginęło 21 osób. Do tej pory zidentyfikowano 20 zabitych. Premier Tunezji Habib Essid powiedział, że w zamachu na Muzeum Bardo zginęło 5 Japończyków, 4 Włochów, 2 Hiszpanów, 2 Kolumbijczyków, Francuz, Australijczyk i jeden Polak.Wcześniej informowano, że w zamachu mogło zginąć kilku obywateli Polski.
44 osoby zostały ranne, w tym 11 Polaków.
Autor: dln//rzw / Źródło: El Pais