"Te wybory nie będą uczciwe"

 
Czy Łukaszenka pozostanie u władzy?Archiwum TVN24

Wybory nie będą uczciwe - przewidują dwaj liderzy białoruskiej opozycji Uładzimir Niaklajeu i Andrej Sannikau, którzy chcą zająć prezydencki fotel. Jak zapowiedzieli na konferencji prasowej, będą koordynować swoje działania.

Sannikau, który jest liderem kampanii "Europejska Białoruś", mówił na czym będzie polegać ich współpraca. Będzie to "walka przeciw fałszowaniu wyborów", działania informacyjne i agitację, spotkania i rozmowy z przedstawicielami zagranicy. - Uwierzcie, że będzie dalsza konsolidacja - dodał. Sannikau podkreślił jednak, ani on ani Niaklajeu nie biorą pod uwagę rezygnacji z kandydowania jednego na korzyść drugiego.

"Zjednoczyli się silniejsi"

Nie mamy dostępu do mediów, nie mamy żadnej odpowiedzi - prócz odmów - na nasze żądania dotyczące obserwacji oraz liczenia głosów Uładzimir Niaklajeu

Niaklajeu, poeta i lider kampanii "Mów prawdę!" podkreślił, że "zjednoczyli się silniejsi", bo - jak zaznaczył - według badań właśnie on i Sannikau mają największe poparcie wśród kilku przywódców opozycji chcących startować w wyborach.

Oświadczył też, że "fałszowanie wyborów zaczęło się już dzisiaj". - Nie mamy dostępu do mediów, nie mamy żadnej odpowiedzi - prócz odmów - na nasze żądania dotyczące obserwacji oraz liczenia głosów - wyliczał. Sannikau dodał, że opozycja będzie wzywać obywateli, by nie brali udziału w głosowaniu przedterminowym.

Wybór Litwy

Opozycjoniści odnieśli się również do medialnych doniesień na temat poparcia prezydent Litwy Dalii Grybauskaite dla reelekcji Łukaszenki. - Alaksandr Łukaszenka jest gwarantem stabilności gospodarczej i politycznej Białorusi. Nie chcemy, by naszym sąsiadem była druga Rosja - miała powiedzieć Grybauskaite na zamkniętym spotkaniu z ambasadorami państw Unii Europejskiej. Litewską polityk cytuje agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła dyplomatyczne UE.

- Jeśli z Europy rozlegają się głosy poparcia dla Łukaszenki, a z Rosji - głosy poparcia dla opozycji i przeciwko Łukaszence, to trzeba je brać pod uwagę - oświadczył Sannikau. Niaklajeu dodał: - Jeśli Rosja mówi o tym, że nie jest jej obojętne, jak odbędą się wybory, że jest gotowa wysłać obserwatorów, którzy obiecują koordynować działania z zachodnimi obserwatorami, to czy mamy udawać, że tego nie słyszymy?.

Zastrzegł, że "nie bardzo ufa informacji" na temat opinii Grybauskaite oraz że nie uważa, by podobne deklaracje wyrażały stanowisko Unii Europejskiej wobec białoruskich wyborów. - Z drugiej strony, wiemy o tym, że w Europie są zwolennicy Łukaszenki - dodał Sannikau.

Studenci protestują

Informacje o poparciu Grybauskaite dla Łukaszenki nie spodobały się białoruskim studentom w Wilnie. Grupa niezadowolonych protestowała w piątek przed Urzędem Prezydenta Litwy.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24