Wszyscy byli za. Tylko Węgry się wyłamały

Viktor Orban
Viktor Orban na szczycie UE
Źródło: Reuters
Państwa członkowskie zgodziły się na unijnym szczycie na przyjęcie konkluzji w sprawie Ukrainy, otwierających negocjacje akcesyjne. Ale nie wszystkie. Weto zgłosił Budapeszt. Viktor Orban argumentował, że powodem jest trwająca wojna z Rosją.

Na unijnym szczycie przywódcom nie udało się przyjąć jednomyślnie konkluzji w sprawie Ukrainy. Wyłamały się Węgry, które między innymi nie godzą się na postęp w negocjacjach akcesyjnych Ukrainy. Weto Budapesztu może przekreślić szanse na otwarcie pierwszego klastra negocjacyjnego w trakcie polskiej prezydencji.

Zapisy zostały przyjęte przez 26 liderów, w tym przez premiera Słowacji Roberta Ficę. Mówią one między innymi o otwarciu pierwszego klastra negocjacyjnego, dotyczącego rządów prawa.

W czym leży "problem"

Premier Węgier Viktor Orban zapytany przed szczytem, dlaczego podtrzymuje weto w sprawie otwarcia negocjacji, odpowiedział, że "problemem jest wojna". - Gdybyśmy zintegrowali Ukrainę z Unią Europejską, zintegrowalibyśmy wojnę - dodał.

Do sprawy odniósł się też minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto, który stwierdził, że "to nie zadziała wbrew woli Węgrów!".

"Nie chcemy integracji z krajem, który (...) zagraża naszemu bezpieczeństwu energetycznemu i który kiedyś zniszczył naszych rolników" - napisał na Facebooku.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: