Nie dojdzie do wyprzedaży dobytku Michaela Jacksona. Król pop porozumiał się z domem aukcyjnym, a ten wycofał się z przeprowadzenia kontrowersyjnej aukcji. Oznacza to, że m.in. rękawiczka wysadzana kryształami z teledysku "Billie Jean", Rolls-Royce czy prywatna zastawa stołowa Jacksona nie trafią do kolekcjonerów.
Pod młotek miały trafić przedmioty pochodzące z rancza Neverland. Wśród nich był m.in. Rolls-Royce z elementami z 24-karatowego złota, prywatna zastawa stołowa gwiazdy, a także rękawiczka wysadzana kryształami. Ten ostatni przedmiot cieszył się największą sławą, bo właśnie w tej rękawiczce Jackson wystąpił w teledysku "Billie Jean".
Wszystko wróci do Jacksona
Jackson zgodził się na sprzedaż tych gadżetów, kiedy miał problemy finansowe. Po pewnym czasie zmienił jednak zdanie i chciał powstrzymać wyprzedaż swoich rzeczy. Złożył nawet wniosek do sądu w tej sprawie, jednak bez powodzenia.
Król pop zdołał jednak porozumieć się z domem aukcyjnym. - Nie będzie aukcji - powiedział Darren Julien, przedstawiciel domu aukcyjnego. - Doszliśmy do porozumienia korzystnego dla obu stron - poinformował Julien. I dodał, że wszystkie przedmioty wrócą do pierwotnego właściciela. Bliższe szczegóły porozumienia nie są znane.
Źródło: BBC