Somalijscy piraci coraz groźniejsi

 
Somalijscy piraci pozostają bezkarnisxc.hu

Dla somalijskich piratów nawet ładunek oleju palmowego jest wystarczająco kuszący. U wybrzeży Afryki porwali właśnie malezyjski tankowiec płynący z olejem do Europy.

Zaatakowany tankowiec zdążył zaalarmować inne statki w rejonie, w tym zachodnie jednostki patrolujące wody u wybrzeży Somalii, ale piraci nie odpuścili.

Wśród porwanych marynarzy jest 29 Malezyjczyków i 10 Filipińczyków.

24 ataki w tym roku

Był to już czwarty od początku sierpnia przypadek piractwa na wodach w pobliżu somalijskich wybrzeży.

Od początku roku coraz lepiej uzbrojeni somalijscy piraci atakowali tu co najmniej 24 razy - tylko w sierpniu, oprócz malezyjskiej jednostki, uprowadzono trzy inne zagraniczne frachtowce - japoński, tajski i nigeryjski. Porywacze zazwyczaj rekwirują ładunek, inkasując też okup za wypuszczenie członków załóg.

ONZ interweniuje, ale mało skutecznie

W czerwcu Rada Bezpieczeństwa ONZ zezwoliła na wpływanie obcych statków na wody somalijskie w ramach pościgu za piratami. Decyzja nie zmieniła jednak sytuacji - znaczna część rozciągającego się na długości ponad trzech tysięcy kilometrów somalijskiego wybrzeża pozostaje poza możliwością kontroli.

Malezji to nie wystarcza. Kuala Lumpur zwróciło się do ONZ i społeczności międzynarodowej z apelem o podjęcie natychmiastowych działań w sprawie pogarszającej się sytuacji na tych wodach.

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu