Deklaracje białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki o chęci poprawy stosunków z Polską, rząd bierze za dobrą monetę - oświadczył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Obaj politycy rozmawiali w czwartek w Kijowie o sytuacji Związku Polaków na Białorusi.
Rozmawiałem w czwartek z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką, człowiekiem jak by nie było decydującym na Białorusi o wszystkim. Spotkanie to (samo w sobie) stanowi pewną wartość, bo mamy teraz pewność, że jakiejkolwiek decyzji, by (Łukaszenka) nie podjął, to rozumie konsekwencje, gdyż polskie stanowisko przedstawiłem mu bardzo klarownie Radosław Sikorski
- Cieszy mnie, że opozycja białoruska, jak i liderzy autonomicznego, demokratycznie wybranego ZPB doceniają wysiłki naszej dyplomacji zarówno w mobilizowaniu Europy, jak i w utrzymaniu dialogu z władzami w Mińsku - dodał.
Apel do dziennikarzy
Radosław Sikorski zaapelował przy okazji do polski mediów i sił politycznych, by przez kilka tygodni powstrzymały się od nadmiernego ekscytowania się sytuacją Polaków na Białorusi, w czasie, gdy rząd podejmuje ważne zakulisowe zabiegi.
Wyraził zarazem nadzieję, że ustaną szykany władz białoruskich wobec niektórych działaczy ZPB.
Z Brytyjczykiem o Polakach
O unijnej polityce wobec Białorusi, Ukrainy i Rosji, szef polskiej dyplomacji rozmawiał ze swoim brytyjskim odpowiednikiem Davidem Milibandem.
- Cieszy nas to, że ustami ministra Milibanda rząd brytyjski zadeklarował, iż będzie mocno wspierał wspólną europejską politykę w dziedzinie bezpieczeństwa europejskiego, tak by np. gaz stał się normalnym przedmiotem handlu, a nie instrumentem polityki - podkreślił Sikorski.
W ambasadzie RP w Londynie szef MSZ wręczył odznakę honorową Bene Merito. Została ona ustanowiono w ubiegłym roku. Przyznaje je minister spraw zagranicznych za działalność wzmacniającą pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
Odznakę otrzymali: historycy Norman Davies oraz Adam Zamoyski, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz znany działacz społeczny i polityczny Wiktor Moszczyński z drugiego pokolenia emigracji żołnierskiej.
Źródło: PAP