Słone kary za grupowy seks

 
Swingersi nie będą mieli dobrego życia w AschauArchiwum TVN24

Mieszkańcy niemieckiej nadbałtyckiej miejscowości Aschau mają dość swingersów, czyli osób lubujących się w grupowym seksie. By pozbyć się niechcianych gości burmistrz wprowadził policyjne kontrole, a na niepokornych swingersów nałożył mandaty w wysokości nawet kilku tysięcy euro.

Plaża w Aschau od jakiegoś czasu stał się miejscem spotkań swingersów. Do nadbałtyckiej miejscowości ściągali miłośnicy grupowego seksu z całych Niemiec.

Takiemu stanowi rzeczy zdecydowanie sprzeciwili się mieszkańcy miasteczka. - Byłam z moimi dziećmi na plaży, kiedy nagle zobaczyłam parę uprawiającą seks - mówi oburzona mieszkanka miejscowości.

Burmistrz Aschau podjął więc zdecydowane kroki w sprawie swingersów. - Jeśli ludzie chcą bawić się w ten sposób, powinni chodzić do klubów dla swingersów i zamykać za sobą drzwi - mówi 69-letni Himlar Mahron.

Na razie kończy się tylko na upomnieniach służb porządkowych. Jednak jeśli ta łagodna metoda zawiedzie, swingersi za plażowe rozkosze będą musieli płacić spore kwoty.

Źródło: bild.de, rmf.fm

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24