Niemieckie media starają się usprawiedliwić niechęć Ukraińców do zmian w konstytucji przyznających Donbasowi opanowanemu przez separatystów nadzwyczajne przywileje. Komentatorzy krytycznie oceniają porozumienie z Mińska, uważając, że umowa poniosła fiasko.
"Der Tagesspiegel" krytykuje Europejczyków i Amerykanów za to, że obstają nadal przy porozumieniu z Mińska, chociaż umowa ta zdaniem autorki komentarza poniosła fiasko. Zachód wywiera presję na Ukrainę, by ta zmieniła swoją konstytucję, chociaż ten projekt może narazić kraj na rozbicie - pisze we wtorek Claudia von Salzen.
Odnosząc się do zamieszek, które wybuchły w poniedziałek w Kijowie podczas sesji parlamentu, komentatorka napomina polityków, by nie upraszczali sprawy, zwalając odpowiedzialność na ultraprawicowe siły, z którymi władze Ukrainy nie są w stanie sobie poradzić. Specjalny status dla obszarów opanowanych przez separatystów odrzucają nie tylko nacjonaliści - podkreśla von Salzen. Jak dodaje, spór o reformę konstytucji wbił głęboki klin w koalicję rządową. Komentatorka zwraca ponadto uwagę na "kontrowersyjną rolę" USA i UE w konflikcie na Ukrainie, przypominając, że to właśnie zachodni dyplomacji wywierali presję na ukraińskich polityków w celu przeforsowania pomysłu autonomii dla terenów kontrolowanych przez separatystów. Von Salzen pisze, że rząd niemiecki napomina raz po raz władze w Kijowie, by szybko i całkowicie zrealizowały porozumienie z Mińska. Rządy krajów europejskich bronią porozumienia, które zakończyło się fiaskiem, choć żaden zachodni dyplomata tego nie przyzna - czytamy w komentarzu. Autorka zwraca uwagę, że nie zrealizowano nawet pierwszego i najważniejszego punktu umowy, jakim jest rozejm. Każdy, kto pragnie trwałego pokoju, a nie złudnego spokoju, powinien - zamiast naciskać na Kijów, zmusić do działania Rosję - uważa von Salzen. Wojna na Ukrainie nie jest wewnętrznym konfliktem, lecz konfliktem podsycanym przez Moskwę - konkluduje "Der Tagesspiegel".
"Moskwa nie jest zainteresowana zakończeniem wojny pozycyjnej"
W podobnym tonie komentuje najnowsze wydarzenia w Kijowie "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Decentralizacja była gestem pod adresem separatystów, na który prezydent Petro Poroszenko zgodził się pod presją Moskwy i Zachodu. "Słaba nadzieja, że Kreml zostawi Ukrainę w spokoju, nie spełniła się" - ocenia komentator. "Moskwa nie jest zainteresowana zakończeniem wojny pozycyjnej w Donbasie, lecz stawia na ekonomiczne i polityczne zniszczenie Ukrainy" - stwierdza "FAZ". Autor komentarza zwraca uwagę, że swoim postępowaniem Kreml podkopuje polityczną stabilność Ukrainy wzmacniając siły, które nie są zainteresowane rozwiązaniem przy stole negocjacji. W umowie z Mińska potrzebne są zmiany - pisze regionalna gazeta "Rheinpfalz". Porozumienie pomyślane jako droga do pokoju wpędza Ukrainę w chaos. Prozachodni rząd traci poparcie, a kryzys widoczny jest gołym okiem. Rezydenci Kremla, którzy chcą konfrontacji, zacierają ręce. "Berlin i Paryż powinny jak najszybciej rozpocząć działania i opracować nowy plan pokojowy" - czytamy w "Rheinpfalz". W czasie gdy ukraiński parlament zatwierdzał w pierwszym czytaniu zmiany w konstytucji na rzecz decentralizacji władzy, obejmującej także zajęty przez separatystów Donbas, przed budynkiem doszło do zamieszek, w których zginął żołnierz Gwardii Narodowe. W trakcie starć rannych zostało ponad 100 milicjantów i gwardzistów, ochraniających siedzibę Rady Najwyższej.
Autor: mtom / Źródło: PAP