Ukraińskie władze, krytykowane przez Zachód za więzienie byłej premier Julii Tymoszenko, szukają sposobów na jej uwolnienie. Opozycyjna polityk najpierw zostanie skazana, po czym opuści areszt na mocy amnestii - stwierdził w sobotę tygodnik "Dzerkało Tyżnia".
Taki scenariusz przygotowano w administracji prezydenta Ukrainy, Wiktora Janukowycza - twierdzą dziennikarze tygodnika, powołując się na zbliżone do władz źródła.
Amnestia najlepszym wyjściem
"Julia Tymoszenko wciąż ma jeszcze szanse wyjścia na wolność. W razie amnestii władze rozwiązują dwa problemy: idą na ustępstwa Zachodu i pozbawiają przywódczynię Bloku Julię Tymoszenko prawa do kandydowania w wyborach" - czytamy.
"Dzerkało Tyżnia" wyjaśnia, że Kijów gotów jest na ustępstwa w sprawie Tymoszenko w związku z pogorszeniem się relacji z Rosją, z którą Ukraina spiera się dziś o ceny gazu. Z drugiej strony, obecnym władzom ukraińskim zależy na zawarciu negocjowanej obecnie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, której ważną częścią jest umowa o wolnym handlu.
Nie tylko Tymoszenko?
Tygodnik donosi także, że administracja Janukowycza zamierza uwolnić z aresztu Jurija Łucenkę, więzionego od grudnia byłego szefa MSW w rządzie Tymoszenko.
Przyczyną ma być gwałtowne pogorszenie stanu jego zdrowia. Niedawno lekarze stwierdzili u Łucenki marskość wątroby, która może być efektem miesięcznej głodówki, prowadzonej przez byłego ministra na przełomie kwietnia i maja.
Łucenko, jeden z bohaterów pomarańczowej rewolucji 2004 roku, jest obecnie sądzony w związku z oskarżeniami o nadużycia podczas sprawowania urzędu. Będąc szefem MSW przyznał swemu kierowcy dodatek emerytalny wysokości 40 tys. hrywien (ok. 15 tys. złotych), za co grozi nawet osiem lat więzienia.
Łucenko uważa, że działania sądu i prokuratury wobec niego mają podtekst polityczny i są wyrazem zwalczania opozycji przez ekipę prezydenta Janukowycza.
Takie same oskarżenia pod adresem Janukowycza wysuwa przetrzymywana od 5 sierpnia w areszcie Julia Tymoszenko. Przeciwko byłej premier toczy się dziś proces o nadużycia przy zawieraniu w 2009 roku kontraktów gazowych z Rosją, które obecne władze uważają za niekorzystne.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org