Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski zaapelował do prezesa Prawa i Sprawiedliwości, by ten powrócił do Europejskiej Partii Ludowej w PE. Dzięki temu polska miałaby największą narodową reprezentację w największej partii europarlamentu.
Od naszych rywali, od PiS, zależy, czy polska reprezentacja w PE będzie największą reprezentacją narodową w głównej rządzącej partii europejskiej chadecji, Europejskiej Partii Ludowej. Radosław Sikorski
- Apeluję do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby pomógł nam uzyskać dla Polski potężny wpływ na rządzącą europejską partię. To jest naprawdę wyjątkowy moment dla Polski - powiedział Sikorski podczas wizyty w Irlandii.
- Od naszych rywali, od PiS, zależy, czy polska reprezentacja w PE będzie największą reprezentacją narodową w głównej rządzącej partii europejskiej chadecji, Europejskiej Partii Ludowej - dodał minister spraw zagranicznych.
Niemcy nie muszą dominować
Sikorski zaznaczył, że argumentacja Kaczyńskiego o wystąpieniu PiS z Europejskiej Partii Ludowej straciła podstawy. Prezes Prawa i Sprawiedliwości uzasadniał wyjście z EPP rzekomą dominacją niemieckiego CDU wewnątrz partii. Sikorski podkreślił, że jeśli PiS wróciłby do tej frakcji, to polska grupa byłaby w niej największa. - Dzisiaj mamy moment prawdy - przekonywał.
Radosław Sikorski podkreślił podczas konferencji z ministrem spraw zagranicznych Finlandii Alexandrem Stubbem w poniedziałek w Helsinkach, że mimo kryzysu wyborcy zaufali Platformie Obywatelskiej bardziej niż w wyborach parlamentarnych 18 miesięcy temu.
Europejska Partia Ludowa będzie dysponować w Parlamencie Europejskim 263 mandatami. PiS (15 mandatów) wchodzi w skład Grupy Unii na rzecz Europy Narodów. Zdobyła ona 35 mandatów w PE.
Źródło: PAP