Nicolas Sarkozy oświadczył, że nie zdecydował jeszcze czy będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach 2012 roku. Francuski prezydent mówił o tym podczas telewizyjnego wywiadu na żywo.
Jak powiedział Sarkozy, o tym czy będzie kandydował zdecyduje najprawdopodobniej w drugiej połowie przyszłego roku.
Odniósł się również do ostatnich zmian w rządzie. Sarkozy podkreślił, że - "poza niespodziewanymi przypadkami" - nowy rząd Francois Fillona pozostanie w obecnym składzie do końca prezydenckiej kadencji w 2012 roku.
Sprawa Romów
Podczas telewizyjnego wywiadu Sarkozy poruszył również problem Romów. Pytany na żywo przez dziennikarzy, francuski prezydent bronił m.in. francuskiej polityki imigracyjnej, w tym masowego likwidowania obozów romskich i odsyłania ich mieszkańców do Rumunii i Bułgarii. Podkreślił, że "nie ma żadnej stygmatyzacji" ludności romskiej ze strony Paryża, dodając, że Francja będzie regulowała "napływ imigracji", aby ocalić swój system integracji obcokrajowców.
"Nie szpiegowałem"
We wtorkowym w telewizji francuskiej zaprzeczył też, że kiedykolwiek zajmował się "szpiegowaniem dziennikarzy" w związku z aferą korupcyjną Bettencourt. To zarzucił mu tygodnik "Le Canard Enchaine", według którego szef państwa "osobiście" sprawuje nadzór nad śledzeniem przez policję dziennikarzy, którzy zajmują się niewygodnymi dla władz sprawami.
- Nigdy, w żaden sposób, nie zajmuję się telefonami, miejscem czy spotkaniami francuskich dziennikarzy - prezydent zapewnił na oczach telewidzów.
Źródło: reuters, pap