Co najmniej 45 afgańskich żołnierzy zostało rannych w samobójczym zamachu bombowym przeprowadzonym w prowincji Paktia na południe od Kabulu - poinformowały lokalne władze.
Sprawca zdetonował załadowany materiałem wybuchowym samochód przed znajdującą się w okręgu Zurmat wojskową bazą, gdzie stacjonują zarówno Afgańczycy, jak i żołnierze sił międzynarodowych.
Talibowie zadeklarowali odpowiedzialność za ten atak, dodając, iż wysłali tam również grupę bojowników, ubranych w kamizelki z ładunkami wybuchowymi, którzy zdołali wtargnąć do bazy. Rzeczniczka dowodzonych przez NATO Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) powiedziała, że po wybuchu baza została ostrzelana. Jak zaznaczyła, wojska NATO nie poniosły żadnych strat. Personel szpitala w Zurmat poinformował, że obrażenia odniosło także siedmiu cywilów.
Co dalej?
W ostatnim czasie w Afganistanie znacznie nasiliły się akty przemocy, co wywołuje wątpliwości, czy państwo to będzie w stanie zapewnić sobie wewnętrzne bezpieczeństwo po planowanym wycofaniu sił międzynarodowych z końcem 2014 roku. Według statystyk NATO, od początku bieżącego roku każdego miesiąca w zamachach ginie lub odnosi rany przeciętnie 243 afgańskich żołnierzy i 292 policjantów.
Autor: mtom/k / Źródło: PAP