Krótki film pokazujący rosyjskiego policjanta w Niżnym Nowogrodzie, który uderza pałką w głowę miejscową działaczkę opozycyjną, rozprzestrzenił się od soboty po rosyjskim internecie i wywołał burzę komentarzy. Przeciwko policjantowi trwa śledztwo, ale już na wstępie władze go usprawiedliwiły mówiąc, że protestujący go sprowokowali.
W sobotę w Niżnym Nowogrodzie, 430 km na wschód od Moskwy, podobnie jak w wielu miastach Rosji, doszło do demonstracji przeciwników prezydenta Władimira Putina.
Cios w głowę
Film z demonstracji został nagrany przez jednego z działaczy opozycji. Widać na nim policjanta, który atakuje grupę stojących osób, głównie kobiet. Jedna z nich zabiera mu w szamotaninie kask i to właśnie ją po chwili pałką uderza w głowę policjant.
Działaczka praw człowieka i Innej Rosji, Jekaterina Zajcewa, upada na ziemię nieprzytomna, potem podnoszą ją i cucą inni demonstrujący.
Kilkanaście minut po tym wypadku na miejscu pojawiło się pogotowie i zabrało kobietę do szpitala. Film trafił do internetu jeszcze tego samego dnia i "wirusowo" przekazalo go sobie tysiące ludzi w całym kraju. W niedzielny wieczór z reakcji funkcjonariusza musieli się już tłumaczyć przedstawiciele policji, ale byli oszczędni w słowach.
Dziennikarzom przekazano w oficjalnym komunikacie, że w sprawie rozpoczęło się już śledztwo, ale władze podkreśliły już, że policjant został sprowokowany do użycia siły przez protestujących.
W Niżnym Nowogrodzie w sobotę aresztowano kilkanaście osób, które domagały się odejścia Władimira Putina.
Autor: adso\mtom\k / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV