Sekretarz obrony USA Chuck Hagel powiedział po czwartkowym spotkaniu szefów obrony państw NATO, że w Sojuszu widać "niebezpieczną" tendencję do rozdzielania kwestii bezpieczeństwa i zajmowania się oddzielnie problemami na wschodzie Europy oraz na Bliskim Wschodzie i północnej Afryce. - Wygląda na to, że Sojusz potrafi się skupić tylko na jednym zadaniu - stwierdził, wyraźnie poirytowany.
- Jestem bardzo zaniepokojony sugestiami, jakie pojawiły się w czasie obrad, by skupić się tylko na jednym polu jako priorytetowym dla naszej grupy - powiedział Hagel. - Niepokoi mnie też potencjalny rozłam między północnym i południowymi sojusznikami - dodał. - Zdolność Sojuszu do pogodzenia tych kwestii jest najważniejszą, jaka czeka nas w przyszłości - powiedział.
NATO podzielone
Kraje NATO, w zależności od swego położenia, zwracają większą uwagę na niebezpieczeństwo płynące z różnych kierunków. Kraje bałtyckie, Polska, Rumunia i kraje skandynawskie zwracają uwagę na Rosję, a Hiszpania i Włochy uważają, że NATO powinno się skupić w większym stopniu na zwalczaniu ekstremizmu, handlu narkotykami, bronią i ludźmi.
- To rodzaj pogłębiającego się podziału, jaki widzimy między krajami północy i południa - dodał inny przedstawiciel USA proszący o anonimowość.
Ten sam urzędnik powiedział agencji Reutera, że Hagel podniósł kwestię podziału w NATO w czasie lunchu. Kilku ministrów zgodziło się z nim w tej sferze.
Autor: adso//gak / Źródło: Reuters