Zakończył się "pierwszy międzynarodowy biathlon czołgowy" w Rosji. Wygrała drużyna gospodarzy, która jednak posługiwała się nowszym pojazdem niż większość konkurentów. Na pocieszenie drudzy na podium Ormianie dostali najnowszy rosyjski czołg T-90. Trzeci byli Chińczycy.
Impreza zorganizowana przez Rosjan zakończyła się weekend. Przez cały miniony tydzień załogi z 12 krajów rywalizowały w "czołgowym biathlonie", wykazując się swoimi umiejętnościami w zakresie jazdy w terenie i strzelania do celów. Dodatkowo egzaminy urządzono samym czołgistom.
Dla Ormian czołg
Po szczegółowym podliczeniu punktów okazało się, że najlepsi są Rosjanie z wynikiem 294, Ormianie drudzy z wynikiem 266, a na trzecim miejscu Chińczycy z wynikiem 220. Załoga z Chin nie miałaby szans na podium, gdyby nie świetny wynik w fizycznych testach sprawnościowych, który miał duże znaczenie w ostatecznej punktacji.
Nowy czołg T-90 był przewidziany jako nagroda dla najlepszej drużyny zagranicznej. Rosyjscy czołgiści dostali po samochodzie w prezencie od koncernu Uralwagonozawod, czyli jedynego w Rosji producenta sprzętu pancernego.
Załoga z Chin nie dostała żadnej dużej nagrody poza medalami i dyplomami. Poza podium znaleźli się czołgiści z Angoli, Białorusi, Indii, Kazachstanu, Kirgistanu, Kuwejtu, Mongolii, Serbii i Wenezueli.
Rosja na dopingu
Cały konkurs organizowany na poligonie Alabino pod Moskwą to duże wydarzenie promocyjne rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Zawody były otwarte dla publiczności, która pojawiła się tłumnie. Przyglądało im się również kilkadziesiąt zagranicznych delegacji. Równocześnie kilkadziesiąt kilometrów dalej, w bazie Żukowskie, odbywały się rosyjskie wojskowe Targi Expo.
Wszystkie państwa zaproszone do udziału w biathlonie są dużymi klientami rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego i posiadają czołgi z Rosji. Poza Chinami żadne państwo nie zdecydowało się jednak przyjechać ze swoim sprzętem. Praktycznie wszyscy korzystali z udzielonych przez gospodarzy T-72B. Rosjanie jeździli zmodernizowanym T-72B3. Dodatkowo na potrzeby konkursu ten jeden egzemplarz zmodyfikowano w większym stopniu do standardu T-72B3M.
Ze względu na znacznie nowocześniejszy sprzęt załoga rosyjska miała istotną przewagę. Ich czołg miał nowoczesny system komputerowy kontrolujący uzbrojenie, znacznie lepsze urządzenia do obserwacji, ulepszoną skrzynię biegów i cały układ przeniesienia napędu, oraz podrasowany silnik. Na torze było łatwo go rozpoznać po innym kształcie dodatkowego pancerza reaktywnego na wieży, który został uformowany w charakterystyczny "dziób". Kostki pancerza reaktywnego na starszych T-72B są zamocowane płasko.
Charakterystyczne jest to, że w oficjalnych informacjach na temat konkursu rosyjskie media milczą na ten temat. Wszędzie pada stwierdzenie, iż poza Chińczykami wszystkie drużyny jeździły na T-72B.
Wystawienie do konkursu T-72B3M najpewniej miało ukryte znaczenie w postaci zaprezentowania go delegacjom i żołnierzom z państw, które już wykorzystują starsze wersje T-72. Czas pokaże, czy taka promocja przełoży się na zamówienia dla Uralwagonozawodu.
Chiński pokaz
Ciekawostką była maszyna z Chin, Typ 96. To jeden z nowszych modeli będących na służbie w Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Nie zabrano najnowszego Typ 99, być może uznając, że to byłoby to nie fair wobec reszty konkurencji. Analogicznie Rosjanie nie wystąpili ze swoim T-90.
Chińczycy tym samym skazali się jednak na problemy, bowiem Typ 96 reprezentuje chiński poziom technologiczny początku lat 90., widocznie odstając od starszej o dekadę technologii radzieckiej w postaci T-72B. Nie wspominając o najnowszej zmodernizowanej wersji B3M.
Dzięki nowszej elektronice maszyna z Chin okazała się celniejsza w strzelaniu z głównego działa w porównaniu do T-72B, ale z powodu słabszego silnika i większej masy była znacznie mniej ruchliwa. Dała o sobie znać chińska jakość wykonania. Maszyna kilkukrotnie się psuła i wymagała doraźnych napraw na torze.
Autor: mk//gak / Źródło: RIA Nowosti, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Witalij Kuźmin