"Nabrzeża praktycznie puste". Rosjanie wywieźli swój sprzęt z syryjskiej bazy

Świadczą o tym zdjęcia satelitarne tej, jak dotąd, rosyjskiej bazy morskiej, opublikowane przez Radio Swoboda - napisał Defense Express.

Dziennikarz Radio Swoboda Mark Krutow w poniedziałek opublikował zdjęcia ukazujące nabrzeże portu Tartus w Syrii. "Duża ilość rosyjskiego sprzętu wojskowego zniknęła z syryjskiego portu Tartus wraz z wypłynięciem statku Sparta II, podczas gdy statek Sparta pozostaje w porcie. Najbliższy do niego obszar załadunkowy został gęsto wypełniony kontenerami" - zwrócił uwagę Krutow.

CZYTAJ też: Wybuch był tak silny, że został odnotowany jako trzęsienie ziemi

Portal Defense Express przypomniał, że statki Sparta i Sparta II należą do Oboronlogistiki, spółki powiązanej z rosyjskim ministerstwem obrony.

Defense Express przekazał również, że końcowy punkt trasy Sparty II, znajdującej się w poniedziałek (według danych MarineTraffic), na południe od Cypru, nie jest na razie znany.

"Możliwe opcje obejmują podróż powrotną na Morze Bałtyckie lub do potencjalnie nowej bazy w Libii - kraju, obecnie podzielonego na dwie części, któremu grozi wybuch wojny domowej" - napisał portal. Jak podkreślił, "jednocześnie opcja, w której Rosja próbowałaby przeprowadzić te statki przez cieśninę Bosfor i Morze Czarne do najbliższych swoich portów, na przykład Noworosyjska, jest więcej niż wątpliwa". "Pytanie nie brzmi, czy Turcja zdoła zablokować im przejście, ale czy staną się one celem numer jeden dla ukraińskich dronów morskich" - prognozował Defense Express.

Znalezienie danych o tym, ile sprzętu wojskowego siły rosyjskie wywiozły z Syrii jest trudne. Niezależny rosyjskojęzyczny portal The Moscow Times pisał wcześniej, że chodzi o "dziesiątki pojazdów". "Kolumny rosyjskiego sprzętu zmierzające w kierunku bazy (w Tartusie) z innych obszarów Syrii zostały uchwycone przez satelity" - relacjonował The Moscow Times.

19 stycznia syryjskie media poinformowały o wypowiedzeniu umowy, podpisanej w 2019 roku przez władze Syrii i rosyjską firmę Strojtransgaz, która miała obowiązywać przez 49 lat, w sprawie dzierżawy portu Tartus.

Agencja Reuters podała we wtorek, że po raz pierwszy od czasu obalenia sojusznika Moskwy (w grudniu zeszłego roku), prezydenta Baszara al-Asada, do Damaszku przybyła rosyjska delegacja. W jej składzie są między innymi wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow i specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. Syrii Aleksandr Ławrentiew.