Rosja: Z Abchazji nie wyjdziemy

 
Rosjanie nie zamierzają wycofywać się z AbchazjiTVN24

Jeśli wycofamy swoje wojska z Abchazji, na całym Kaukazie z winy Gruzji i jej sojuszników wybuchnie wojna - oświadczyło rosyjskie MSZ. Wcześniej prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili stwierdził, że Tbilisi może w każdej chwili zażądać wycofania rosyjskich żołnierzy z Abchazji.

Obecnie rosyjskie wojska stacjonują tam jako siły pokojowe z mandatu Wspólnoty Niepodległych Państw.

- Dywagując o możliwości zakończenia operacji pokojowej w strefie konfliktu gruzińsko-abchaskiego, kierownictwo Gruzji powinno mieć świadomość, że taki nierozważny krok nieuchronnie pociągnie za sobą zaostrzenie położenia i "rozmrożenie" konfliktu, co z kolei może spowodować wymknięcie się spod kontroli sytuacji na całym Kaukazie - oświadczył rzecznik MSZ Rosji Andriej Niestierienko.

- Cała odpowiedzialność w takim wypadku spadnie na władze w Tbilisi i tych, którzy przymykają oczy na niebezpieczeństwo wynikające z prowadzonej przez Gruzję polityki - dodał.

Siły pokojowe pod flagą WNP

Rosjanie stacjonują w Abchazji od 1994 r. formalnie jako siły pokojowe pod flagą Wspólnoty Niepodległych Państw. W maju Gruzja zwróciła się do Komitetu Wykonawczego WNP o rozpoczęcie - do końca lipca - rozmów na temat zmiany mandatu kontyngentu pokojowego w tym regionie. Rosja zdecydowanie się temu sprzeciwia.

Coraz więcej Rosjan w Abchazji

W maju - bez porozumienia z Tbilisi - Moskwa zwiększyła o 500 żołnierzy - do 2,5 tys. ludzi - swoje siły pokojowe w Abchazji. Natomiast na początku czerwca - również bez uzgodnienia z Gruzją - wysłała do tej prowincji swoje wojska kolejowe z zadaniem odbudowania ze zniszczeń wojennych linii kolejowej z rosyjskiego Soczi do Suchumi i Oczamcziry w Abchazji.

Strona gruzińska odebrała to jako kolejny agresywny krok Rosji wymierzony w integralność terytorialną Gruzji.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24