Rosja: Sprawa Kuryli nie podlega dyskusji

 
Spór o wyspy od dawna jest punktem zapalnym w relacjach między Moskwą a TokioTVN24

- Suwerenność Rosji nad Kurylami nie podlega żadnej rewizji ani dziś, ani jutro - oświadczył doradca Kremla ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko w związku z wypowiedzią premiera Japonii na temat spornych wysp. Naoto Kana oświadczył w poniedziałek, że jego kraj nie wycofa się z żądania zwrotu wysp z archipelagu Kurylów.

Siergiej Prichodźko poproszony przez dziennikarzy o skomentowanie utrzymanej w zdecydowanie krytycznym tonie wypowiedzi japońskiego premiera na temat podróży prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa na Kuryle, powiedział, że jeśli słowa szefa rządu Japonii zacytowano dokładnie, to musi się przygotować na trudne czasy, gdyż podróże rosyjskiego prezydenta na pewno będą kontynuowane.

"Zdecydowanie niedyplomatyczne" wypowiedzi

Podczas poniedziałkowego wiecu w Tokio premier Kan zapewnił, że Japonia nie wycofa się z żądania zwrotu wysp z archipelagu Kurylów, a wizyty rosyjskich przywódców na spornych terenach nazwał "niewybaczalnym skandalem".

- Odwiedzając ten czy inny region Federacji Rosyjskiej, szef państwa wypełnia ważne zadania w interesie obywateli rosyjskich i w najmniejszym stopniu nie potrzebuje niczyjej zachęty. Tym bardziej, że suwerenność Rosji nad wyspami kurylskimi nie podlega żadnej rewizji ani dziś ani jutro - powiedział doradca Kremla.

Wcześniej w poniedziałek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził żal z powodu "zdecydowanie niedyplomatycznych" wypowiedzi premiera Japonii na temat ostatniej wizyty prezydenta Miedwiediewa.

Rosyjskie, czy japońskie?

W listopadzie Miedwiediew był pierwszym rosyjskim przywódcą, który odwiedził sporne wyspy. W ubiegłym tygodniu rosyjski minister obrony Anatolij Sierdiukow dokonał inspekcji tamtejszych garnizonów i zapowiedział, że Moskwa ma zamiar zmodernizować wyposażenie stacjonujących tam żołnierzy.

Obie wizyty doprowadziły do ostrych protestów ze strony Tokio. Spór o wyspy nazywane przez Rosję Kurylami Południowymi, a przez Japonię Terytoriami Północnymi od dawna jest punktem zapalnym w relacjach między Moskwą a Tokio, uniemożliwiającym zawarcie formalnego traktatu pokojowego.

Japonia uchwaliła 7 lutego "Dniem Terytoriów Północnych", przekonując, że jej prawa do wysp wynikają z traktatu podpisanego jeszcze w 1855 roku. Wokół spornych wysp znajdują się bogate łowiska oraz prawdopodobnie złoża ropy naftowej i gazu ziemnego, a także złota i srebra.

W czwartek do Moskwy udaje się minister spraw zagranicznych Japonii i kwestia spornych wysp prawdopodobnie zdominuje obrady.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24