Oleg Sokołow, historyk i były profesor uniwersytetu w Petersburgu, który przyznał się do zabójstwa swojej byłej studentki i kochanki, został przewieziony z aresztu do szpitala psychiatrycznego - podała agencja RIA Nowosti. Ma tam przejść badania psychologiczne i psychiatryczne. Decyzję taką podjęto w związku z próbą samobójczą Sokołowa.
Oleg Sokołow został przewieziony do szpitala psychiatrycznego przy więzieniu Butyrki w Moskwie z aresztu w Petersburgu. Ma przejść badania psychologiczne i psychiatryczne - poinformowała w poniedziałek agencja RIA Nowosti.
Chwycił za nóż
19 listopada rosyjskie media przekazały, że w czasie eksperymentu śledczego Sokołow próbował popełnić samobójstwo. Kiedy funkcjonariusze zdjęli z jego rąk kajdanki, miał chwycić za nóż i przyłożyć go sobie do gardła.
Adwokat oskarżonego Aleksander Poczujew przyznał, że jego klient podjął próbę samobójczą, zdementował jednak doniesienia, że doszło do tego w czasie eksperymentu. Prawnik mówił, że Sokołow próbował odebrać sobie życie "w przerwie między działaniami śledczymi".
Po tym incydencie administracja aresztu w Petersburgu, dokąd trafił Sokołow, wpisała go listę osób o skłonnościach samobójczych.
Zabójstwo w czasie kłótni
Sprawa 63-letniego Olega Sokołowa, znanego historyka i eksperta od wojen napoleońskich, wykładowcy Uniwersytetu Państwowego w Petersburgu, autora książek i konsultanta filmowego, wstrząsnęła rosyjską opinią publiczną.
11 listopada mężczyzna został oskarżony o zabójstwo swojej byłej studentki 24-letniej Anastazji Jeszczenko, z którą miał kilkuletni romans. Do zbrodni doszło kilka dni dni wcześniej. Jak ustalili śledczy, podczas kłótni profesor zastrzelił kobietę, a potem rozczłonkował jej ciało.
Historyk został zatrzymany 9 listopada, gdy - pijany - próbował wrzucić szczątki zamordowanej do petersburskiej rzeki Mojki i wpadł do wody. W jego plecaku funkcjonariusze znaleźli dwie kobiece ręce.
W czasie przesłuchania Sokołow przyznał się do zabójstwa. Mówił, że pokłócił się z kochanką o dzieci z jego poprzedniego małżeństwa. Jeszczenko miała być o nie zazdrosna.
"Na pryczy leżą książki"
W szpitalu psychiatrycznym przy moskiewskim więzieniu Butyrki Sokołow spędzi kilka dni. Później ma zostać przewieziony do Instytutu Psychiatrii Sądowej im. Władimira Serbskiego.
W szpitalu Sokołow przebywa w dwuosobowej celi z rówieśnikiem oskarżonym o napaść seksualną. "Prycza profesora znajduje są po lewej stronie od wejścia. Dostał nowy koc i świeżą pościel. Na pryczy leżą książki. Na małym żelaznym stole jest razowy chleb i szklanka z herbatą. Na nocnej szafce niewielki telewizor" - tak warunki, w jakich przebywa historyk, opisała gazeta "Moskowskij Komsomolec".
Po zabójstwie Sokołow został wyrzucony z petersburskiego uniwersytetu. Naukowiec był też członkiem Francuskiego Instytutu Nauk Społecznych, Ekonomicznych i Politycznych (Issep), z którego został usunięty krótko po tym, kiedy informacja o zbrodni dotarła do Francji.
Autor: tas//rzw / Źródło: RIA Nowosti, Moskowskij Komsomolec, newsru.com, tvn24.pl