Generał Siergiej Surowikin został aresztowany - poinformował niezależny rosyjski portal The Moscow Times, powołując się na własne źródła. Powodem - jak podał - było poparcie przez Surowikina szefa najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Wcześniej amerykański dziennik "New York Times" napisał, że Surowikin wiedział o planach Prigożyna dotyczących wszczęcia buntu. Radio Swoboda poinformowało, że generał od trzech dni nie kontaktuje się ze swoją rodziną, nie zdołano skontaktować się również z jego ochroną.
- Historia z nim (Surowikinem - red.) nie była w porządku według władz. Nic więcej nie mogę powiedzieć – mówił jeden z rozmówców The Moscow Times. Inny stwierdził, że Surowikin "najwyraźniej wybrał stronę Prigożyna podczas buntu". Na pytanie, gdzie obecnie jest generał, padła odpowiedź: - Nie komentujemy takich informacji.
ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl >>>
The Moscow Times przypomniał, że wcześniej o aresztowaniu Surowikina napisał wojskowy prokremlowski bloger Władimir Romanow, który utrzymywał, że generał został aresztowany 25 czerwca, dzień po buncie Jewgienija Prigożyna i oddziałów Grupy Wagnera. Romanow twierdził, że Surowikin przebywa w areszcie śledczym Lefortowo w Moskwie.
Według rozmówców niezależnego portalu, nie jest do końca jasne, czy Surowikin rzeczywiście wiedział o zamiarach Jewgienija Prigożyna. - Nie zachowywał się zbyt pokornie, kiedy powierzono mu zadanie odczytania oświadczenia przed kamerą, był zbyt odważny w stosunku do przełożonych – powiedział rozmówca The Moscow Times.
24 czerwca w nocy, kiedy Prigożyn i najemnicy Grupy Wagnera przebywali w Rostowie nad Donem, gdzie zajęli siedzibę sztabu Południowego Okręgu Wojskowego, na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa obrony ukazało się nagranie, w którym generał zaapelował do wagnerowców, by "się zatrzymali i podporządkowali się woli i rozkazowi prezydenta Rosji".
Zdaniem dziennika "New York Times", powołującego się na amerykańskich urzędników, Surowikin wiedział, że Prigożyn planuje bunt przeciw rosyjskiemu dowództwu wojskowemu.
Rozmówcy powiedzieli gazecie, że rosyjskie władze próbują obecnie ustalić, czy Surowikin pomógł Prigożynowi opracować plan buntu, który był jak dotąd najpoważniejszym zagrożeniem dla trwającej od 23 lat władzy Putina.
"Generał Surowikin od trzech dni nie kontaktuje się z rodziną"
Natomiast Radio Swoboda, informując o obecnej sytuacji Surowikina, powołuje się na doniesienia Aleksieja Wieniediktowa, byłego szefa zamkniętego przez Kreml radia Echo Moskwy.
Wieniediktow, komentując pogłoski o aresztowaniu Surowikina i jego zastępcy gen. Andrieja Judina, napisał na serwisie Telegram: "Generał Judin jest w domu. Generał Surowikin od trzech dni nie kontaktuje się z rodziną, nie odpowiada również jego ochrona".
Surowikin jest szanowanym przez żołnierzy dowódcą i nadal ma wpływ na prowadzenie operacji wojennych.
Według urzędników amerykańskich są oznaki, że także inni generałowie rosyjscy mogli popierać próbę siłowej zmiany przez Prigożyna kierownictwa ministerstwa obrony. Zdaniem źródeł CNN Prigożyn nie zdecydowałby się na bunt, gdyby nie sądził, że mogą go poprzeć osoby na wysokich stanowiskach.
Honorowy członek Grupy Wagnera
Projekt Dossier Center znanego krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego napisał, że w 2017 roku Surowikin został honorowym członkiem Grupy Wagnera. Miał otrzymać odznakę osobistą tej formacji z numerem M-3744.
Wcześniej Jewgienij Prigożyn, skonfliktowany z ministrem obrony Siergiejem Szojgu, twierdził, że Surowikin jest "najbardziej kompetentnym dowódcą armii rosyjskiej".
Obecnie generał Surowikin jest zastępcą dowódcy połączonej grupy wojsk walczących w Ukrainie. Od stycznia bieżącego roku na jej czele stoi szef rosyjskiego sztabu generalnego Walerij Gierasimow.
Źródło: The Moscow Times, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: function.mil.ru