Flota Bałtycka zostanie uzupełniona nowoczesnymi myśliwcami Su-30SM – podał rosyjski dziennik "Izwiestija", powołując się na rozmówców w ministerstwie obrony. Maszyny wzmocnią grupę lotniczą w obwodzie kaliningradzkim.
"Wzmocnienie Zachodniego Okręgu Wojskowego w tym roku uznano za priorytetowe zadanie na tle aktywizacji NATO w regionie i prowadzenia przez sojusz dużych ćwiczeń Baltops" – napisała w środę gazeta "Izwiestija".
Źródła w ministerstwie obrony poinformowały redakcję, że "zasadnicza decyzja o wysłaniu na Bałtyk dodatkowej partii najnowszych myśliwców Su-30SM została już podjęta, a ich dostawa będzie uzależniona od realizacji zamówienia przez państwową firmę zbrojeniową Gosoboronzakaz". Również, jak twierdzili rozmówcy dziennika, rozważana jest kwestia dodatkowego rozmieszczenia w regionie systemów rakietowych Bastion i Bał.
Ekspert do spraw wojskowych Dmitrij Bołtienkow wyraził przypuszczenie, że nowe Su-30SM zapewne zasilą kolejny oddział w ramach 4. pułku lotnictwa szturmowego. Mogą też - zastrzegł - zostać skierowane do 689. pułku myśliwskiego. 4. pułk otrzymuje Su-30SM w wersji podstawowej od grudnia 2016 roku, istniejąca eskadra liczy do 12 maszyn.
Zarówno Su-30SM, jak i starsze Su-24M należące do lotnictwa morskiego w obwodzie kaliningradzkim, aktywnie ćwiczą atakowanie nie tylko celów morskich, ale i lądowych – podkreślił dziennik "Izwiestija". Maszyny te trenują odpalanie "inteligentnych" pocisków, a także tankowanie w powietrzu.
Według dziennika siły zbrojne Rosji (marynarka wojenna i siły powietrzno-kosmiczne) otrzymały dotąd około 130 samolotów SU-30SM. Rosja dostarcza też te myśliwce za granicę: do Armenii, Kazachstanu i na Białoruś. W różnych wariantach Su-30SM trafiły do Chin, Indii i Wietnamu.
Pod koniec maja szef resortu obrony Siergiej Szojgu powiedział, że "zagrożenie militarne na zachodnim kierunku strategicznym nadal rośnie". Jak twierdził, "kraje NATO na czele ze Stanami Zjednoczonymi zwiększają intensywność strategicznych lotów lotniczych, obecność okrętów wojennych z pociskami manewrującymi oraz zwiększają liczbę swoich ćwiczeń". Wcześniej wojsko rosyjskie oskarżyło Stany Zjednoczone o symulowanie ataków rakietowych bombowców B-52 na obwód kaliningradzki.
"NATO to sojusz obronny"
W niedawnej rozmowie z niemiecką gazetą "Welt am Sonntag" sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił, że w przeszłości Rosja poważnie naruszała integralność terytorialną Ukrainy, Gruzji i Mołdawii. - Nie chcę za dużo spekulować. NATO to sojusz obronny. W sytuacji kryzysowej jesteśmy oczywiście gotowi chronić i bronić każdego sojusznika przed wszelkiego rodzaju zagrożeniami ze strony Mińska i Moskwy – dodał sekretarz generalny NATO.
Jens Stoltenberg wezwał Rosję do rozmów w ramach Rady NATO-Rosja (ostatnie takie spotkanie odbyło się ponad półtora roku temu) i zaakcentował, że stosunki z tym krajem osiągnęły "punkt krytyczny, nieznany od końca zimnej wojny, a rozmowy są najlepszą metodą rozładowania napięć".
Źródło: PAP, Izwiestija
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Rosji