Były dziennikarz śledczy Iwan Safronow, podejrzany o zdradę stanu, pozostanie w areszcie do 7 maja. Decyzję podjął sąd w Lefortowie w Moskwie. Wniosek obrony został odrzucony.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył areszt Iwana Safronowa na dwa miesiące, do 7 maja – powiedział rozmówca agencji RIA Nowosti.
Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Na posiedzenie sądu mogły przyjść tylko dwie bliskie osoby Safronowa, narzeczona i siostra – podał dziennik "Kommiersant".
Były dziennikarz gazet "Kommiersant" i "Wiedomosti" przebywa w areszcie od 8 lipca zeszłego roku. W tym dniu został zatrzymany przez funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, która poinformowała, że jest podejrzany o przekazywanie tajnych informacji służbom specjalnym jednego z krajów NATO.
Safronow nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że powodem oskarżeń jest jego działalność dziennikarska.
Iwan Safronow zajmował się tematyką obronności i przemysłu zbrojeniowego. W maju zeszłego roku odszedł z dziennikarstwa i rozpoczął pracę w rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos. Został doradcą jej szefa Dmitrija Rogozina.
Rosyjskie media wielokrotnie informowały, że zarzuty wobec byłego dziennikarza nie zostały poparte dowodami, a on sam nigdy nie miał dostępu do tajemnic państwowych.
Safronow jest przetrzymywany w jednym z najsurowszych aresztów śledczych w Rosji – moskiewskim Lefortowie. W jego sprawie poręczenie złożyło ponad 300 osób, w tym znani dziennikarze, działacze społeczni i politycy opozycji – przypomniał "Kommiersant".
Źródło: RIA Nowosti, Kommiersant, tvn24.pl