Sąd w Moskwie nałożył w środę karę grzywny w wysokości 15 tysięcy rubli (około 900 zł) na wegańskiego aktywistę Rostisława Czebotariowa. Sędziowie uznali, że zostały naruszone zasady zgromadzeń publicznych.
Jak podała organizacja Otwarta Rosja (założona przez byłego szefa Jukosu i krytyka Kremla Michaiła Chodorkowskiego), w wyroku oświadczono, że osoby, które w czasie manifestacji 1 maja szły w kolumnie wegan, w tym Rostisław Czebotariow, "naruszyły zasady marszu, niosąc plakaty i symbole nawołujące do ochrony przyrody, prowadząc propagandę wegetarianizmu i nietradycyjnej orientacji".
Jak poinformowała organizacja, policja zaczęła zatrzymywać wegan, kiedy zauważono w ich kolumnie tęczowe flagi.
Czebotariow niósł plakat z hasłem: "Nie ma potrzeby żadnej eksploatacji, zostań weganinem!".
Tęczowe flagi w kolumnie
Zdaniem adwokatki reprezentującej aktywistę, jego działanie nie zawierało znamion czynu zabronionego: przed dołączeniem do pochodu aktywiści byli dwukrotnie kontrolowani, a przedstawiciele partii komunistycznej, organizującej marsz, zaakceptowali wszystkie plakaty.
W sumie podczas pierwszomajowego pochodu w Moskwie zatrzymano 17 osób, które szły w grupie wegan. Piętnastu z nich postawiono zarzuty w związku z naruszeniem przepisów o zgromadzeniach publicznych.
Powrót corocznych marszów
W Rosji 1 maja odbyły się pochody zwołane przez związki zawodowe i partie parlamentarne. Główny pochód w Moskwie z okazji Święta Wiosny i Pracy - jak brzmi teraz oficjalna nazwa święta - organizowały lojalna wobec Kremla Federacja Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR) i rządząca partia Jedna Rosja. Marsz ruszył z placu Czerwonego, tradycyjnego miejsca uroczystości i defilad w czasach ZSRR.
Coroczne marsze pierwszomajowe wróciły na to miejsce w 2014 roku. W Moskwie własne marsze i wiece przeprowadziły pozostałe - obok Jednej Rosji - partie polityczne zasiadające w rosyjskim parlamencie. Zwolennicy Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) nieśli w pochodzie tradycyjne czerwone flagi, portrety Włodzimierza Lenina i Józefa Stalina.
W Petersburgu odbyło się kilka akcji protestu - między innymi akcja zorganizowana przez antykremlowską opozycję. Do manifestujących dołączyli obrońcy praw człowieka i aktywiści różnych grup - od strajkujących w Rosji kierowców tirów do ruchu LGBT. Policja zatrzymała niektórych protestujących aktywistów LGBT. Według różnych doniesień na komisariaty trafiło od sześciu do 10 osób.
Autor: tas//rzw/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shuttershock | Shuttershock