Dziennikarz prokremlowskiej telewizji zginął w wyniku ataku sił ukraińskich

Źródło:
Rossijskaja Gazieta, Radio Swoboda, nv.ua, tvn24.pl

Korespondent wojenny prokremlowskiej telewizji Rossija-24 Borys Maksudow nie żyje - poinformowały media w Moskwie. Źródła w Kijowie podają, że Maksudow, w chwili ataku ukraińskiego drona, miał na sobie mundur rosyjskiego żołnierza.

Jeden z czołowych rosyjskich propagandystów Władimir Sołowjow przekazał, że Borys Maksudow zmarł w czwartek rano. W środę został ciężko ranny w czasie kręcenia reportażu o ukraińskich ostrzałach na okupowanej części obwodu zaporoskiego.

"Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły dronem w grupę dziennikarzy z Rosji. Maksudow od pierwszych dni (inwazji zbrojnej - red.) pracował w strefie operacji specjalnej (propagandowy termin agresji zbrojnej - red.). Kilkukrotnie był w Doniecku, gdzie dokumentował zbrodnie wojenne reżimu kijowskiego" - mówił Sołowjow.

W mundurze wojskowym

Na kanałach Telegram pojawiły się nagrania, przedstawiające Maksudowa przed atakiem ukraińskiego drona. Media w Kijowie zwróciły uwagę, że nie miał on na sobie naszywki z napisem "Press". Był natomiast ubrany w mundur wojskowy.

"Rosyjska propaganda głosi, że na froncie zginął dziennikarz Borys Maksudow. Jeśli tak wyglądasz na froncie, to nie jesteś dziennikarzem, a żołnierzem" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) rosyjski niezależny bloger Jan Matwiejew.

Ukraiński dziennikarz Denys Kazański napisał, że "kłamstwo propagandystów zabija ich samych". Odniósł się do środowego komunikatu rosyjskiego resortu obrony, który podał, że "Maksudow został natychmiast ewakuowany do szpitala i że nie ma zagrożenia dla jego życia".

"Maksudow został ciężko ranny w pobliżu miasta Tokmak. Jego koledzy kłamali, mówiąc, że obrażenia nie są poważne i nie ma zagrożenia życia. Pozostawiono go w placówce przyfrontowej, bez odpowiedniej opieki medycznej" - napisał Kazański.

Propagandowe media w Moskwie relacjonowały, że Maksudow zmarł w drodze do szpitala w mieście Dżankoj na Krymie, gdzie miał być operowany.  

Baza, rosyjski kanał na Telegramie, relacjonował w środę, że korespondent odniósł liczne obrażenia.

Na portalu prorządowej "Rossijskoj Gaziety" poinformowano, że "Maksudow ukończył wydział pedagogiczny uniwersytetu w Soczi, ale postanowił zostać dziennikarzem, podążając śladami swojej matki i dziadka. W latach 2005–2018 pracował w Kraju Krasnodarskim, w państwowej telewizji. Później przeprowadził się na Krym".

Autorka/Autor:tas / prpb

Źródło: Rossijskaja Gazieta, Radio Swoboda, nv.ua, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: