Pancernik USS Iowa na swoim pokładzie gościł m.in. prezydenta Franklina D. Roosevelta, który płynął tym okrętem na spotkanie ze Stalinem i Churchillem w Teheranie. Teraz The Big Stick na stałe zacumuje w porcie w Los Angeles, i będzie turystyczną atrakcją - tak jednogłośnie zdecydowały władze portu.
- Tego rodzaju okrętów nie ma już w żadnej z marynarek wojennych na świecie. Zostały albo zatopione, albo pocięte na złom, albo służą jako muzea. Iowa jest ostatnim pancernikiem, który znalazł swój dom - powiedział Robert Kent, prezes Pacific Battleship Center.
Władze portu w Los Angeles podjęły decyzję, że potężny, uzbrojony w 16-calowe działa okręt, który w czasach swojej świetności osiągał nawet 33 węzły prędkości (prawie 60 km/godz), zacumuje przy specjalnie przygotowanym wybrzeżu. Pancernik obecnie jest remontowany w Richmond, w północnej Kalifornii. Od 7 lipca będzie udostępniony zwiedzającym.
Gratką dla turystów ma być specjalna wanna, którą zamontowano w pancerniku specjalnie dla Roosevelta. Prezydent cierpiał na chorobę Heine-Mediny i był częściowo sparaliżowany.
Z bogatą przeszłością
USS Iowa uczestniczył w walkach z Japończykami na Pacyfiku w czasie II wojnie światowej. Ostrzeliwał m.in. pozycje japońskie przed desantami żołnierzy na wyspach Pacyfiku i był świadkiem podpisania aktu kapitulacji Japonii w Zatoce Tokijskiej w 1945 roku, później uczestniczył w wojnie koreańskiej.
W 1989 roku potężna eksplozja amunicji u wybrzeży Portoryko zniszczyła jedną z wież pancernika. Zginęło wtedy 47 marynarzy. W 1990 roku The Big Stick ostatecznie pożegnał się ze służbą i niszczał zacumowany w bazie marynarki w stanie Rhode Island.
Miłośnicy starej broni z północnej Kalifornii od lat starały się znaleźć dla niego odpowiednie miejsce,ale nie było to łatwe. W 2005 roku władze miejskie San Francisco odmówiły przyjęcia pancernika do swojego portu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Defenceimagery