Różnice stanowisk między sześcioma światowymi mocarstwami a Iranem w rokowaniach na temat jego programu atomowego są znaczne, ale mogą się zmniejszyć podczas rozmów w przyszłym tygodniu - oświadczyła w poniedziałek szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton.
- Mam nadzieję, że dokonamy postępu. Sądzimy, że choć nasze stanowiska znacznie się różnią, to istnieje możliwość, że będziemy zdolni do ich zbliżenia - powiedziała Ashton dziennikarzom w Ottawie, gdy spytano ją, jakie oczekiwania wiąże z rozpoczynającą się 18 września w Nowym Jorku kolejną rundą negocjacji.
- Jesteśmy jednak zdecydowani działać w pełnej świadomości, że świat obserwuje (rokowania) i oczekuje, że jeśli będzie można dojść do jakiegokolwiek porozumienia, to musi ono być dobre i pozytywne - dodała Ashton, która przybyła do Ottawy na rozmowy z kanadyjskim ministrem spraw zagranicznych Johnem Bairdem.
Bezowocne rokowania
Sześć światowych mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy - prowadzi z Iranem negocjacje w sprawie ograniczenia jego programu atomowego w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji gospodarczych. Rokowania te są na razie bezowocne i wyznaczony pierwotnie na 20 lipca ostateczny termin zawarcia porozumienia został przesunięty na 24 listopada.
USA i niektórzy z ich sojuszników podejrzewają Iran o potajemne dążenie do uzyskania broni atomowej. Władze w Teheranie zaprzeczają temu twierdząc, że wzbogacają uran wyłącznie na potrzeby cywilnej energetyki jądrowej.
Autor: kło//kdj / Źródło: PAP