Rodzinne miasto opłakuje spalonego żywcem pilota. Przelot myśliwców i wizyta króla


Jordańskie myśliwce przeleciały w czwartek nad miastem rodzinnym porucznika Muatha al-Kasaesbeha, pilota zabitego przez Państwo Islamskie. W Karak (środkowa Jordania) trwają uroczystości żałobne. Uczestniczy w nich m.in. król Abdullah II.

Myśliwce Jordańskich Sił Powietrznych po zakończonej misji przeleciały nad miastem, z którego pochodził pilot, a potem nad stolicą Jordanii, Ammanem. Nie wiadomo jednak, czy był to lot bojowy - podaje Reuters, powołując się na jordańską telewizję państwową.

Pokaz siły - pisze agencja - zorganizowano dwa dni po opublikowaniu przez IS filmu przedstawiającego spalenie żywcem jordańskiego pilota i zbezczeszczenie jego zwłok.

Żałoba po śmierci pilota

W czwartek w mieście Karak trwają uroczystości żałobne ku pamięci porucznika Kasaesbeha.

Na miejsce przybył także jordański król. Abdullah II w specjalnym namiocie spotkał się z ojcem pilota, Safim al-Kasaesbehem. W środę król zadeklarował "bezlitosną wojnę" przeciwko ekstremistom z Państwa Islamskiego.

Hołd zamordowanemu mężczyźnie oddają żołnierze oraz cywile, którzy zebrali się na miejskim placu.

Pilot w niewoli

24 grudnia Kasaesbeh katapultował się ze swego myśliwca F-16, który rozbił się w trakcie ataku na pozycje dżihadystów w sąsiadującej z Turcją syryjskiej prowincji Rakka. Był to pierwszy przypadek wzięcia do niewoli pilota uczestniczącego w prowadzonej na terenie Iraku i Syrii pod kierownictwem USA koalicyjnej kampanii lotniczej przeciwko Państwu Islamskiemu.

Los Kasaesbeha, członka plemienia, które stanowi główną podporę dynastii Haszemidów rządzących Jordanią, bulwersował Jordańczyków od wielu tygodni. Niektórzy zarzucali królowi Abdullahowi, że wplątał Jordanię w wojnę, która narazi kraj na odwet dżihadystów.

We wtorek Państwo Islamskie opublikowało wideo przedstawiające egzekucję pilota.

Autor: pk//gak / Źródło: Reuters