Rodzina z Iraku, której dramatyczna fotografia podczas lądowania w Grecji zwróciła uwagę na dramat uciekających do Europy, jest już w Niemczech. Cała szóstka dotarła do Berlina, gdzie znalazła się w schronisku dla imigrantów. Więcej w "Faktach z zagranicy" o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.
Laith Majid, jego żona Nada Adel oraz czwórka dzieci w wieku od 18 do 7 lat podróżowali w kierunku Niemiec przez kilka tygodni. Ostatecznie zatrzymali się w berlińskiej dzielnicy Spandau, w dawnym ośrodku policyjnym, który został zamieniony na schronienie dla setek uchodźców.
Ucieczka z jądra ciemności
W internecie pojawiło się już ich zdjęcie z Berlina, na którym nie ukrywają swojej radości. Jeszcze w ubiegłym miesiącu poruszająca fotografia, na której zapłakani przypływają do Grecji, stała się jednym z symboli dramatu uciekających do Europy imigrantów.
Rodzina uciekała z Iraku, w którym trwają zacięte walki z bojownikami Państwa Islamskiego. Wcześniej światowe media informowały, jakoby pochodziła z północno-wschodniej Syrii.
Po długiej ucieczce, ostatecznie zapłacili 6,5 tys. dolarów za niebezpieczną przeprawę na pontonie na grecką wyspę Kos. Jak mówi Laith Majid, jego 7-letnia córka wciąż ma koszmary o nocy spędzonej na wodzie. - Nigdy już nie wrócimy na morze - zapewnił, cytowany przez "Bild".
Merkel jest dla nas jak matka
- Nigdy nie byłem tak przytłoczony jak tą chwilą, w której ich zobaczyłem i sfotografowałem - mówi cytowany prez "Guardiana" autor zdjęcia, Daniel Etter. Jak wspomina, po wyjściu z łodzi Laith Majid był wyraźnie wstrząśnięty i ledwo był w stanie iść. Gdy razem z rodziną znalazł się na bezpiecznej plaży, razem z żoną zalał się łzami i zaczął przytulać wszystkie swoje dzieci.
Fotograf pomógł rodzinie dotrzeć do głównego miasta na wyspie, gdzie przekazał ją greckim władzom. Jak powiedziała Nada Adel, wcześniej nauczycielka języka angielskiego, gotowość przyjęcia ich wyraziło w sumie 13 rządów, ale razem z mężem wybrali Niemcy. - Angela Merkel jest bardzo dobra. Jest dla nas jak matka - powiedziała cytowana przez "Guardiana".
Niemcy spodziewają się w tym roku przyjazdu ponad 800 tys. azylantów i imigrantów. Wicekanclerz Sigmar Gabriel (SPD) powiedział w poniedziałek, że Niemcy będą w stanie przyjmować pół miliona imigrantów, "a może nawet więcej", rocznie przez kilka najbliższych lat.
Autor: mm\mtom / Źródło: Guardian