Rodzina odzyskała ciało króla

Aktualizacja:

- Na ciele Michaela Jacksona nie było śladów uderzeń – oświadczył w sobotę nad ranem (czasu polskiego) lekarz sądowy, który brał udział w sekcji zwłok zmarłego króla pop. Nie podał jednak przyczyny śmierci Jacksona. Media spekulują, że przyczyną śmierci piosenkarza było przedawkowanie Demerolu, morfinopodobnego leku przeciwbólowego. Ciało gwiazdora zostało już oddane rodzinie.

 
Zarejestrowane przez pogotowie wezwanie (The Sun) 

W nocy z soboty na niedzielę ciało Michaela Jacksona zostało przewiezione do zakładu pogrzebowego. Rodzina poprosiła, by nie ujawniać, do którego. - Prosimy, by uszanować prośbę rodziny - powiedział Ed Winter z biura koronera Los Angeles County. - Wszyscy oni cierpią, każdy na swój sposób - dodał.

Nie było uderzeń

- Po oględzinach ciała Jacksona nie stwierdzono zewnętrznych obrażeń, ale o tym, co spowodowało jego śmierć, powiedzą dodatkowe badania – oświadczył Craig Harvey, lekarz sądowy. Harvey dodał, że na wyniki dodatkowych testów – w tym toksykologicznych - trzeba będzie poczekać od czterech do sześciu tygodni. Dopiero potem lekarze będą mogli oficjalnie poinformować o przyczynach śmierci króla pop. Harvey powiedział jednak, że "nic nie wskazuje na to, by przyczyną nagłego zgonu słynnego piosenkarza było jakieś przestępstwo".

W 1997 roku Jackson napisał piosenkę "Morfina", w której znalazły się słowa "Demerol. Demerol. Oh God he's taking Demerol" (Demerol. Demerol. O Boże, on bierze Demerol) - przypomina TMZ.

Przedawkował morfinę?

Wcześniej bliski zmarłego powiedział portalowi, że zaaplikowano mu "dużą dawkę morfiny", o czym zostali powiadomieni członkowie rodziny - pisze TMZ. Według informacji portalu, jego brat Joe Jackson chciał niedawno wysłać Michaela na odwyk do ośrodka w Kaliforni z powodu uzależnienia od morfiny i leków na receptę. Rodzina zapewnia, że ich zdaniem był niezdolny do zaśpiewania na trasie koncertowej właśnie z powodu narkotyków. A członkowie zespołu dodają, że ostatnio Jackson bywał ospały i bardzo spóźniał się na próby.

Jackson zapewnia, że czuje się "świetnie". 10.06.2009
Jackson zapewnia, że czuje się "świetnie". 10.06.2009Reuters

Także zdaniem dziennikarzy internetowego wydania "The Sun", przyczyną było przedawkowanie środka przeciwbólowego. - Źródła z izby pogotowia szpitala UCLA podają, że lekarz Jacksona powiedział ratownikom, iż Jackson upadł po wstrzyknięciu silnej dawki demerolu (lek przeciwbólowy), podobnego do morfiny - pisze "The Sun".

"Demerol. Demerol. O Boże, on bierze Demerol"

Podobną informację podała The Sun inna osoba związana z samym królem. - Krótko po zastrzyku z demerolu [Jackson - przyp.] zaczął odczuwać powolny płytki oddech. Potem oddychał coraz wolniej i wolniej, aż zupełnie przestał oddychać. Prywatny personel Jacksona rozpoczął próbę reanimacji, wezwano także pogotowie. Ale piosenkarz nie odzyskał już przytomności.

Król nie żyje

Czwartek. Godzina 21.21 czasu polskiego. Zapis zgłoszenia na pogotowiu głosił tylko: "50 letni mężczyzna, w ogóle nie oddycha". Do domu Michaela Jacksona wysłano karetkę pogotowia. Gdy lekarze przybyli na miejsce, Jackson nie oddychał i wykazywał objawy ataku serca. Niezwłocznie przewieziono go do szpitala.

W placówce medycznej Uniwersytetu Kalifornijskiego (UCLA Medical Center) nie zdołano go już wybudzić ze śpiączki. Zgon stwierdzono o godz. 23.26.

Źródła z izby pogotowia szpitala UCLA podają, że lekarz Jacksona powiedział ratownikom, iż Jackson upadł po wstrzyknięciu silnej dawki demerolu (lek przeciwbólowy), podobnego do morfiny ts

Problemy Michaela

"The Sun" przypomina także inne zdrowotne problemu króla. Ostatnie obawy o jego stan pojawiły się niedługo po ogłoszeniu najnowszej serii koncertów w Londynie. Koncerty przesunięto jednak o miesiąc, oficjalnie aby dać królowi i ekipie tancerzy więcej czasu na przygotowanie.

Gazeta podała jednak wtedy informacje, że Jackson cierpi na raka skóry. Eksperci mieli znaleźć na jego ciele zmiany rakowe - pisze "The Sun".

"Fox News" uważa również, że król mógł cierpieć na toczeń, autoimmunologiczną chorobę powiązaną z zaburzona odpornością organizmu. - Organizm chorego nie będąc w stanie rozpoznawać zagrożeń, wytwarza antyciała prowadzące do stanów zapalnych tkanek i narządów - mówi "Fox News" dr Cynara Coomer z Mount Sinai Medical Center.

Mimo wcześniejszych pogłosek o problemach Jacksona, m.in. z sercem, jego przyjaciel, Uri Geller uważa, że Jacko cieszył się dobrym zdrowiem. - Był zdrowy. Występował, tańczył, ćwiczył do koncertów w Anglii, jestem w szoku, tylko tyle mogę powiedzieć.

sm,tka//mat

Źródło: The Sun, Fox News, PAP, CNN, Reuters