Rebelianci zabili oficera rosyjskiej bezpieki

 
Rosyjscy milicjanci starli się z bojownikamiArchiwum TVN

Czterech milicjantów rosyjskich, w tym wysokiej rangi oficer bezpieczeństwa, i trzech inguskich bojowników zginęło w walkach w rosyjskiej Inguszetii na Kaukazie.

Według szefa inguskiego MSW, podczas operacji przeprowadzonej w poniedziałek grupa bojowników została okrążona we wsi Wierchnije Aczałuki. Podczas wymiany ognia zginęło czterech milicjantów i trzech bojowników. Wśród zabitych jest zastępca szefa regionalnego oddziału rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Nagowicyn.

Ciężkie walki o wieś

Mieszkańcy opowiadali, że w trakcie walk inguska wieś została ostrzelana ze śmigłowca. Odgłosy trwającej kilka godzin strzelaniny było słychać w odległym o 25 km Nazranie. Siły bezpieczeństwa zablokowały drogi dojazdowe do regionu, w którym doszło do walk. Według władz nie zginął żaden cywil.

Rosjanie opublikowali nagranie wideo przedstawiające poniedziałkowe starcia. Widać na nim kilka transporterów opancerzonych stojących obok sterty gruzu w miejscu, gdzie stał dom oraz milicjantów uzbrojonych w broń snajperską.

 
To m.in. z Inguszetii pochodzili terroryści, którzy w 2004 r. zaatakowali szkołę w Biesłanie 

Z pomocą Czeczenów

Inguszetia sąsiaduje z Czeczenią, gdzie od 1994 roku separatyści stoczyli z wojskami rosyjskimi dwie wojny. Część czeczeńskich separatystów przemieszcza się w głąb Inguszetii, aby wesprzeć lokalnych bojowników.

Według niektórych analityków decyzja Kremla o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji może zachęcić do walki organizacje separatystyczne w samej Federacji Rosyjskiej.

Korupcja na czele republiki

Inguscy bojownicy mają również dodatkowy bodziec do walki - prezydenta republiki Murata Ziazikowa, byłego oficera KGB, którego skorumpowane rządy w kraju doprowadzają wielu ludzi na skraj rozpaczy. Ziazikow toleruje m.in. porwania dla okupu i oskarżany jest o zlecanie zabójstw przeciwników politycznych.

Najgłośniejszym tego typu wypadkiem ostatnich tygodni jest zabójstwo dziennikarza Magomeda Jewłojewa - właściciela niepokornego portalu ingushetiya.ru nieustającego w krytyce władz. Jewłojew zginął od kul aresztujących go milicjantów, oficjalnie - "przez przypadek".

Źródło: tvn24.pl, PAP, "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza"

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN