Na okupowanych terytoriach obwodu donieckiego rebelianci porywają dwudziestokilkuletnie kobiety i sprzedają je za granicę, gdzie zostaną seksualnymi niewolnicami - poinformował sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO).
Ukraińscy wojskowi powołują się na mieszkańców obwodu donieckiego, którzy zeznali, że oddziały rebeliantów, stacjonujące w Gorłówce w pobliżu Doniecka, uprowadzają kobiety. W większości w wieku 25-26 lat.
"Porywacze przetrzymują je w namiotach. Ojcu jednej z kobiet, który przyjechał, by zabrać córkę do domu, rebelianci przestrzelili nogę. Ci, którzy to zrobili, zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy tzw. ministerstwa bezpieczeństwa samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej" – poinformował sztab ATO.
Ukraiński portal newsru.ua napisał, że samozwańcze władze w Doniecku wszczęły w tej sprawie śledztwo.
Cięcie blachy
Ukraińskie media informowały już wcześniej, że rebelianci porywają kobiety, które są przerzucane za granicę, gdzie zostają seksualnymi niewolnicami.
O proceder ten był oskarżany m.in. ataman kozaków dońskich Nikołaj Kozicyn. Wolontariuszka organizacji Patriot, dwukrotnie więziona przez separatystów, opowiadała telewizji Hromadske, że rebelianci wywieźli ją do Rostowa w Rosji. Kobieta mówiła ukraińskiej stacji, że rebelianci mogą sprzedawać uprowadzanych cywilów jako niewolników, a kobiety jako prostytutki. Niektórzy mieli dostarczać organy.
Portal news.ua przypomniał, że separatyści uprowadzali mieszkańców okupowanych przez siebie terytoriów w Donbasie, by zmusić ich do wykonywania różnych prac.
"W czerwcu zeszłego roku zmuszali więzionych mężczyzn do cięcia złomu w miejscu zrujnowanego donieckiego lotniska" - napisał newsru.ua.
Autor: tas//rzw / Źródło: newsru.ua, depo.ua
Źródło zdjęcia głównego: mvdlnr.ru